Rząd liberalnej partii powoli zaczyna oswajać opinię publiczną z podwyżką podatków. I choć na razie ministerstwo finansów zdementowało informacje o tym, że niebawem wzrosnąć mają o 1 procent stawki VAT (o czym wczoraj informował dziennik "Polska. The Times"), to ekonomiści i politycy nie ukrywają, że zaprzeczenie to może być tylko mydlenie oczu, bowiem przy sporym deficycie podniesienie podatków może się okazać konieczne, a najłatwiej ściągnąć od obywateli właśnie VAT.
I choć niewątpliwie jest faktem, że VAT najłatwiej wyciągnąć z kieszeni obywateli, to nie ulega też wątpliwości, że jest to najbardziej antyrodzinny i antynatalistyczny podatek. Uderze on bowiem najmocniej w tych, którzy mają większe rodziny. W naturalny sposób bowiem, gdy trzeba nakarmić i ubrać większą ilość dzieci, kupuje się więcej. A wraz z tym płaci się większy VAT. I nie ma od tego ucieczki. Odliczenia, dodatki, ulgi zwyczajnie nie obejmują VAT-u. Słowem za załatanie dziury budżetowej będą mieli płacić ci, którzy i tak robią sporo, by państwo mogło istnieć, a system emerytalny nie upadł.
Ciekawe, że politycy, którzy tak często mają gęby pełne frazesów na temat konieczności wspierania dzietności (oczywiście poprzez otwieranie żłobków i przedszkoli, czyli odbieranie rodziców dzieciom) i rodzicielstwa w ogóle nie biorą tego pod uwagę. Liczy się dla nich wyłącznie ściągalność, a nie to, w kogo i w co uderzy najmocniej nowy podwyższony podatek. Pokazuje to tylko, jak mało liczy się dla współczesnych (nie tylko polskich, ale również niemieckich czy francuskich - bo rządy tych krajów też rozważają podniesienie VAT-U) polityków przyszłość bardziej odległa niż czteroletnia. I świadczy o tym, że myślenia w kategoriach dobra rodziny (każdej, a nie tylko tej słabo zarabiającej) jest niestety obce zdecydowanej większości polityków.
W ich dobre, rzeczywiście prorodzinne intencje uwierze wówczas, gdy rzeczywiście zatroszczą się oni o rodziny, a nie tylko o stan budżetu, i gdy podnosząc podatki zatroszczą się o to, by rodziny wielodzietne (niezależnie od stanu zarobków) nie odczuły najbardziej ich podniesienia.
Inne tematy w dziale Polityka