W salonowej piwnicy zagnieździł się użytkownik o szumnym nicku Demokratyczna Opozycja, który co dzień produkuje notki zatytułowane zwykle „chcesz (lub nie chcesz) tego czy owego?” Z całością produkcji się nie zapoznałem, ale zapewne wszystkie kończą się wezwaniem do głosowania na….
Przypomniała mi się przy tej okazji pyszna anegdotka, o kampanii wyborczej z początku lat 20. ubiegłego stulecia, gdy gdzieś w okolicy Tarnobrzega ubiegał się o mandat poselski radykalny do granic komunizowana ksiądz Eugeniusz Okoń. Ponoć w czasie wiecu przemawiał tak:
Chceta, chłopy, żeby tu była kolej?
-Taaak! Odpowiadał zebrany tłum.
To głosujta na mnie. Chceta chłopy, żeby tu była cukrownia?
Taaak!
To głosujta na mnie.
I tak, spełniając in spe kolejne marzenia zebranych doczekał się kandydat w końcu przytomnego, a nie przekonanego do końca wyborcy, który zapytał:
A chceta chłopy, żeby tu była rzeka?
Tak! Zawołało z rozpędu kilku wiecowników.
To głosujta na księdza Okonia.
Mimo wszystko ks. Okoń posłem został, co zresztą przysporzyło mu przede wszystkim kłopotów z władzami kościelnymi.
Tutejsze Demo – Opo nie bierze jednak pod uwagę okoliczności, że poziom analfabetyzmu (z uwzględnieniem wtórnego) jest we współczesnej Polsce mimo wszystko niższy niż sto lat temu.
Życzę mu jednakowoż dalszej jak najbardziej intensywnej działalności, zwłaszcza po obejrzeniu dzisiejszej notki o chceniu czegoś tam dla sędziów, a przede wszystkim zamieszczonej do niej ilustracji, w postaci wolność ubezpieczającej fizys sędziego Igora Tulei.
Inne tematy w dziale Polityka