Republikaniec Republikaniec
289
BLOG

Polska stalinowska, Polska hitlerowska

Republikaniec Republikaniec Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Jakiś czas temu na jednym z tutejszych blogów zamieszczono artykulik, którego autor zareklamował się stwierdzeniem, iż pisze doktorat na temat „Elity polityczne Polski stalinowskiej”. Niestety nie pamiętam, jakiż to wydział i której uczelni zgodził się firmować tak osobliwie ujęty problem badawczy. Szkoda tym większa, że z treści notki można było domniemywać, że autor w jakimś stopniu identyfikuje się z tezą o polskości owego stalinizmu. No cóż, papier jest cierpliwy, a promotorzy coraz bardziej wyrozumiali. W dyskusji na innym forum wyraziłem wtedy zdanie, że zapewne niedługo jakiś kolejny debil zaproponuje opis otoczenia Hansa Franka jako elity politycznej Polski hitlerowskiej. Bardzo szybko okazało się, że ujawniłem zdolności bez mała profetyczne. Oto na łamach jednego z dodatków GazWybu (18.02.2016) ukazał się wywiad, przeprowadzony przez Bartosza Wielińskiego z... Niklasem Frankiem, synem Hansa Franka! Tak. Tego właśnie, Generalnego Gubernatora dla zdobytych terytoriów polskich, mianowanego przez samego Adolfa Hitlera.

Znaczną część rozmowy stanowi opinia owego eksperckiego autorytetu na temat stanu demokracji w Polsce współczesnej, z - a jakże by inaczej - porównaniem do sytuacji w Niemczech z lat 30. XX wieku. Oczywistym dla obu rozmówców jest, że: „Polska zmierza w kierunku autokracji, ma stać się zamkniętym państwem katolickim. Pojawiają się też tchórze pokroju mojego ojca, gotowi wiernie służyć reżimowi.” Szkoda, że zaniedbują wyjaśnienia, dlaczego według nich to właśnie katolicyzm – w założeniu Kościół Powszechny, jest głównym kryterium „zamkniętości” (mogłoby być ciekawe badawczo), ale widać w tym środowisku takiej oczywistej dla niego oczywistości wyjaśniać nie trzeba. Zwłaszcza, gdy się do owej katolickości bez sensu, ale za to z przytupem doczepi gubernatora Hansa Michaela Franka. Brakuje tu, z aktualnych odniesień, jedynie przypomnienia, iż ów został powieszony w Norymberdze 16 października 1946 roku z powodu demostracynie ujawnianej rasowej wrogości do przybyszy z Bliskiego Wschodu i ich potomków. Jak można się spodziewać, nie brak w dalszej części wywiadu także zachwytów nad klasą dziennikarzy, niesłusznie zwalnianych z TVP, podziwu dla bohaterstwa demonstrantów z KOD, a także marzeń, że już za chwilę na polskich ulicach będą ich miliony.

Powszechnie wiadomo, że tonący brzydko się chwyta, ale bezgraniczna głupota kipiąca w wypowiedziach obu stron owej rozmowy przekracza wręcz granice zrozumienia. Owszem, wiadomo że trwa desperacka próba obrony właścicielskiej pozycji w państwie polskim, zajętej na ćwierć wieku prawem kaduka przez postkomunistyczne „elyty”, ale czy nawet w takiej walce każdy sprzymierzeniec dobry? Sam materiał w tym miejscu i czasie jednak ostatecznie nie dziwi, wszak ekipa GazWybu skutecznie udowodniła, że dno nie stanowi żadnej przeszkody – zawsze znajdzie się u nich ktoś, kto skutecznie warstwę mułu pogłębi. Dziwić może tylko zbyt powolne tempo spadku sprzedaży tego organu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo