A ja wam mówię: Odczepcie się od Pani Premiery! Któż, jeśli nie Ona, potrafiłby skutecznie pozbyć się nadzoru nad administracją i służbami mundurowymi? Dzięki komu zapewniamy sobie miejsce w podręcznikach światowych służb bezpieczeństwa – kto jeszcze wpadłby na pomysł wożenia za sobą rządowych mebli, oczywiście w celu uniemożliwienia założenia podsłuchów? Do byle urzędu wojewódzkiego ani chybi mogłaby wpełznąć jakaś stonoga. Kto zapełniłby jedynki na listach wyborczych postaciami najbardziej wyświechtanych polityków, Schetyna może? Kto zaakceptowałby i ogłosił jako swój pomysł rządowych dopłat do najniższych wynagrodzeń? Kto by wypromował Biedronkę, docenił zapach kotlecika, przypomniał lektury z dzieciństwa („O psie, który jeździł koleją”, echh...), zaangażował do swojej trupy Misia z Koniem? Kto rozkręcałby na progu kampanii wyborczej wojenki ideologiczne z problematyką aborcji i in vitro w tle?
Aktualny rząd RP wydaje się być murowanym faworytem do miana najgorszej ekipy ostatniego XXV-lecia. Partie koalicji rządowej nie wysupłają zbyt wielu argumentów dla obrony swojej ośmiolatki, ale walczyć będą. Hiperaktywna Babcia Botox i jej wunderteam to dzisiaj najlepsza gwarancja zaistnienia warunków do dobrej zmiany politycznej w Polsce. Nie wolno więc im zbytnio w radosnej twórczości przeszkadzać, a pokazywać ich trzeba jak najczęściej.
Dlatego wołam raz jeszcze: Hejtery, odczepcie się od Premiery!
Do października chcę więcej Kuźniara i więcej Lisa w TV, może Agora zechce wydać specjalny numer GW Pani Premier poświęcony i rozda go bezpłatnie na ulicach wszystkim potrzebującym?
PS Miałem jeszcze jedno marzenie, licząc na dalsze kadrowe działania ponad podziałami. Otóż liczyłem, że Pani Premiera dokooptuje do rządu obecną ziobrystowską wicemarszałek województwa podkarpackiego, Marię Kurowską. Jest to osoba wybitnie pasująca kompetencjami i poziomem intelektualnym do grupy rządzących obecnie psiapsiółek. Pani ta była niegdyś burmistrzem Jasła. Co prawda nie rozwiązała za swoich rządów żadnego z problemów tego miasteczka, ale wypromowała je na cały świat swoimi niekonwencjonalnymi zachowaniami. A to w godzinach pracy jechała sobie służbowym pojazdem (z urzędowym kierowcą- fotografem) kilkaset kilometrów, aby spotkać się z pielgrzymami pod Częstochową, latała na konferencje w sprawie ratowania wód Bałtyku do Helsinek, a to podejmowała pryncypialne działania denazyfikacyjne wobec miejskiego drzewostanu – z czego chichotał Internet nawet w Chinach i Australii. Niestety do wyborów coraz bliżej, a nic nie świadczy o tym, by aktualny rząd wzbogacił się o tak socjalno bliskij elemient, osłabiając przy okazji opozycję.
Inne tematy w dziale Polityka
