Republikaniec Republikaniec
374
BLOG

Dlaczego tak cicho nad trumną USAID?

Republikaniec Republikaniec Polityka Obserwuj notkę 27

Po pierwszej nawałnicy gorzkich żalów nad zamknieciem rządowej agendy US, która tylko w okresie ostanich dziesięciu lat wydatkowała 1,5 bln zielonych na koszt amerykańskiego podatnika, żalów nakierowanych na wzbudzenie wspólczucia wobec nadciagającej światowej katastrofy humanitarnej, nagle jakoś dziwnie wszystko ucichło. Milczą agencje newsowe, wielkie koncerny medialne mają ważniejsze tematy, słowem - Jankesi, und cała reszto - nic się nie stało. Jednak zawalenie się systemu lewackiej cenzury, zwłaszcza na X i FB sprawia, że milczenie wielkich owiec bynajmniej nie przecina przepływu informacji. I to informacji istotnych, odsłaniających istotę i powagę problemu. Druga co do wielkości organizacja korupcyjna na świecie to nie tylko ciąg drogich (w obiegowej monecie licząc) memów typu trans-komiksy dla Gwatemali, transpłciową operę w Kolumbii, zmiany płci w Indiach, biznesy LGBT w Serbii i homowsparcie w Nepalu czy na terenach wiejskich w Polsce, ale i delikty o wiele poważniejsze. Opowieści o pomocy głodnym i chorym dzieciom na całej kuli ziemskiej okazują się zasłoną dymną dla wydatkowania za lata 2020 -2022 164 mln USD na wsparcie jak to dość eufemistycznie nazwał senator z Luizjany John Kennedy, grup radykalnych, na przykład finansowanie żywności dla bojowników jednej z syryjskich odnóg Al Kaidy, czy grantów dla europejskich komórek Antify.

Jak się rzekło, tak bulwersująca sprawa huczy sobie po amerykańskich mediach społecznościowych, jest komentowana na bieżąco wyłącznie przez FOX NEWS, zaś inne media przejawiają zadziwiający brak zainteresowania. Elon Musk, publikując coraz bardziej interesujące wyniki prac swojego prawie-urzędu (prawie, bo do pełni legalności Departamentu d/s Efektywności Rządu brak jeszcze pieczęci Senatu), szyderczo pyta na swoim X-sie, dlaczego milczą zwłaszcza europejskie media. Otóż  z ujawnionych dotychczas materiałów, wynika, że USAID pod różnymi przykrywkami wydawał na nie miliony. Na liście płac jest ponoć ponad 700 redakcji i 12000 dziennikarzy, a także kilka setek powiązanych z działalnością medialną NGOS-ów z co najmniej 30 krajów. I to nie tylko lokalnych grantobiorców z Koziej Wólki, a na przyłkad... BBC. Tak, rząd USA okazuje się być drugim co do wielkości po rządzie brytyjskim donatorem tej organizacji. Pół miliarda trafiło do organizacji Internews Network, wsławionej oprócz "niejasności finansowych", polegających na przyjmowaniu szemranych dotacji z Chin i Rosji, budowaniem cenzury na Facebooku , ostatnio rozwalonej przez skruszonego Zuckerberga. Jak ujawnił Ron Paul, z dotacji amerykańskich pod różnymi przykrywkami korzystało klikanaście największych redakcji europejskich, wyłącznie o profilu lewicowym. U nas w Polsce same ujawniły się z płaczem Krytyka Polityczna, Kultura Liberalna i Tygodnik Powszechny, a w Warszawie huczy o dotacjach dla Gazety Wyborczej mających w sumie wynieść około 20 milionów dolarów. Mówi się też o grantach dla TVN, niektórych tytułów koncernu Ringier Axel Springer oraz OKO.press.

Pełnej kwoty wydatków marksistowskich kretów na lewacką pieriekowkę dusz jeszcze nie znamy, ale skoro tylko na na szkolenie dziennikarzy na Sri Lance, jak unikać "języka binarnego" wydano 8.000.000...

Kto płaci, ten wymaga. Miliardy wydane na lewicowo-liberalną agendę niekoniecznie zgodną z interesami państwowymi USA, ukazują dowodnie, jak daleko i głęboko wdarł się neokomunistyczny marsz przez instytucje. I jak ważną, życiową sprawą jest nie tylko postawienie mu tamy, ale i odwojowanie zdobytych przez neoboszewików terytoriów życia społecznego Zachodu. To, co zrobili Trump i Musk jest wielkie, ale to tylko początek - jeśli chcemy postawić nasz świat znów na nogi. Nazywam ten akt wielkim nie bez powodów - po raz pierwszy na taką skalę ujawnione zostały szczegóły i identyfikatory wrogów, często do tej pory anonimowych: faktury, konta, przelewy, kwoty.

Na początku notki nie bez przyczyny nazwałem USAID drugą co do wielkości organizacją korupcyjną na świecie - dopiero drugą, bo coraz wyraźniej widać, że światowy prymat dzierży w tej konkurencji biurokracja Unii Europejskiej. Nie podlegająca żadnej formie demokratycznej kontroli i weryfikacji. Póki co.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka