20 stycznia 2025 roku prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie blokujące na 90 dni wszystkie międzynarodowe programy pomocowe. Na razie 90, na czas przeglądu - a w przypadku braku certyfikacji dla konkretnych grantów -na zawsze. Powodem tej decyzji była wiedza o gigantycznym marnotrawstwie amerykańskich środków budżetowych, przenaczanych na całym świecie na przeróżne programy miłe lewicowo-liberalnym inżynierom pieriekowki dusz, ale niekoniecznie zgodne z interesami USA. "Decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy zagranicznej uderzyła w liczne organizacje pozarządowe w Polsce. Wiele z nich przez lata korzystało z funduszy USAID i Departamentu Stanu, które wspierały działania na rzecz praw człowieka, równości, demokracji oraz niezależnych mediów. W obliczu nagłego odcięcia finansowania organizacje szukają wsparcia w rządzie RP" donosi PAP.
Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) od dekad finansowała przeróżne organizacje na całym świecie. Po latach nieobecności fundusze te powróciły do Europy Środkowej, wspierając inicjatywy związane nominalnie z mediami, praworządnością i pomocą humanitarną. Nagłe odcięcie tych środków wywołało kryzys w polskich NGO. Nie zobaczymy więc kontynuacji coraz bardziej groteskowego w obecnych warunkach Tour de Konstytucja, nie będzie też zaplanowanej na 2025 rok za 100.000 amerykańskich dolarów akcji promocji LGBT+ na terenach wiejskich.
Decyzja Trumpa dotknęła szczególnie... Polskie Forum Migracyjne, które korzystało ze wsparcia zagranicznych organizacji humanitarnych "Wstrzymanie amerykańskiego wsparcia działań humanitarnych spowodowało, że z dnia na dzień dostaliśmy instrukcję, że musimy część projektów natychmiast przerwać." -powiedziała PAP Agnieszka Kosowicz, szefowa PFM.
https://forummigracyjne.org/ Oprócz wspierania, cytuję za zalinkowaną stroną: "osób migracyjnych", forum wszechstronnie współpracuje z innymi, oczywiście pozarzadowymi jak Grupa Granica czy niemiecka Mission Lifeline, zajmująca się przewozami żywego towaru przez Morze Śródziemne. Samego PFM na listach USAID nie było, co jest dobitnym świadectwem kompletnie niekontrolowanego przez amerykańskie czynniki rzadowe w słusznie minionej epoce, przepływu/wypływu własnych pieniędzy.
Fundusze amerykańskie były mocno obecne w Polsce w latach 90, od 2000 roku odpłynęły z Europy Środowej. Sytuacja zmieniła się pod rządami Joe Bidena i jego zaangażowanej wiceprzezydentki, kiedy USAID znów otworzyło się na granty dla tej części naszego kontynentu. "Były to środki na działania prodemokratyczne, media, praworządność, związane z równością i prawami człowieka" – powiedziała PAP dr Dominika Bychawska-Siniarska, prawniczka związana z Prague Civil Society Center.
Organizacje pozarządowe zwróciły się o wsparcie do polskiego rządu, podkreślając, że odcięcie amerykańskiego finansowania może zagrozić ich dalszej działalności.
Na prośby NGO odpowiedziała już Kancelaria Premiera RP, zapewniając, że sprawą zajmie się Rada Pożytku Publicznego:
"Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych i jesteśmy świadomi jej wagi. Prowadzimy rozmowy z przedstawicielami NGO oraz innymi resortami" – przekazał rząd w komunikacie dla PAP.
Nie wiadomo jednak, czy organizacje otrzymają finansowanie na poziomie dotychczasowych grantów USAID, ani jakie konkretne działania podejmie Donald Tusk, przyciśnięty i tak gigantycznym deficytem budżetowym oraz koniecznością wydawania pieniedzy na niechciane przez PO, ale konieczne ze wzgledów na trwającą kampanię wyborczą polskie projekty.
Co więc dalej z finansowaniem NGO w Polsce?
Brak funduszy z USA stawia organizacje pozarządowe w trudnej sytuacji, a rządowe wsparcie wciąż pozostaje niewiadomą. W najbliższych tygodniach okaże się, czy Polska przeznaczy środki na działalność NGO, czy też organizacje będą zmuszone do dalszych cięć w swoich projektach, podsumowuje cytowany komunikat.
Tak oto, dzięki zwycięstwu w Ameryce zdrowego rozsądku i odwadze ekipy Donalda Trumpa, mogłeś dowiedzieć się:
- że środków Największego z Filantropów, George S. nie wystarczy, by nakarmić całą wychodowaną szarańczę,
- że pasożytnictwo na środkach publicznych jest trwale wpisane w DNA znacznej części tak zwanych NGO,
-że magna pars owych "organizacji pozarządowych" bez rządowego finansowania padnie na przysłowiowy pysk.
I bardzo dobrze.
Inne tematy w dziale Polityka
