Republikaniec Republikaniec
462
BLOG

Barbara Nowacka to skutek i prawidłowość, nie przypadek

Republikaniec Republikaniec Polityka Obserwuj notkę 48

Wczorajsza krakowska konferencja "My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” 

https://www.gov.pl/web/edukacja/miedzynarodowa-konferencja-my-jestesmy-pamiecia-nauczanie-historii-to-nauka-rozmowy

zorganizowana przez ZNP przy współudziale związków zawodowych nauczycieli z Niemiec i Izraela pod patronatem rządu w Polsce kierowanego przez Donalda Tuska, z udziałem ministry edukacji w jego gabinecie Barbary Nowackiej, zakończyła się wielkim sukcesem. Narracji historycznej międzynarodowej liberalnej lewicy, od dawna hołdującej zasadzie, że nieważne są fakty z przeszłości, a liczy się dobrze podkręcona opowieść, oraz polityki historycznej Niemiec i Izraela. Oto bowiem stało się coś niewyobrażalnego - rzeczona ministra edukacji rządu w Polsce (podkreślam, polskim po tym dniu gabinetu z jej udziałem nazwać nie sposób), ogłosiła publicznie co następuje: "Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”. Poszło na cały świat. Kto teraz jeszcze będzie się sprzeciwiał używaniu frazy "polskie obozy zagłady"?

W ukształtowanym w ciągu wielu wieków pojęciu, historia to nauka zajmująca się badaniem przeszłości, a w znaczeniu ścisłym badaniem działań i wytworów ludzkich, aż do najstarszych poświadczonych pismem świadectw, wspieranych interpretacją źródeł materialnych (archeologia). Wynikiem badań historycznych jest opis dziejów. Nauka oparta o fakty z przeszłości, a więc par excellence ścisła. Ś.p. prof.Grzegorz Białkowski, fizyk, filozof i poeta powiedział kiedyś, że fizycy i historycy mają w przedmiocie i metodyce swoich badań wiele wspólnego - obie te gałęzie nauki opierają się na faktach.

W lewackim kontrświecie okazało się oczywiście, że do czasu. Nie tylko gatunek ludzki buduje i mnoży 54 płcie, ale i wszystkie inne gałęzie wiedzy można konwertować w szamanizm, zakładający że słowna interpretacja jest ważniejsza niż fakty, dowody, doświadczenia.Wszystko można, byle dalej, do powszechnego wariatkowa. Ministra Kotula może się dowolnie doktoryzować, wiatraki oświecą i ogrzeją, dzieci będą się stadami rodzić w homozwiązkach.

Powierzenie Barbarze Nowackiej, osobie intelektualnie nie najwyższych lotów, ministerstwa edukacji w Polsce od pierwszego dnia jej urzędowania przynosi liczne szkody. Wobec materii którą zarządza, trudne do naprawienia. Wczorajsza jej wypowiedź, jak nic innego obnaża najgłębsze intencje Donalda  Tuska i całego kierowanego przezeń obozu. J.T Gross na wiceministra, panie Donaldzie, a pan prezydent Duda powinien już dla pani ministry szykować order podobnej rangi jak ten, którego nie zechciał pozbawić obrzydliwego oszusta.

Tylko że czyny i rozmowy bywają spisane, a rachunki zwykle trzeba płacić.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka