O ile dobrze odczytuję ujawnione ostatnio w pełnej krasie intencje Grupy Obecnie Trzymającej Władzę, to wobec coraz gorszych perspektyw, zwłaszcza ekonomicznych, opracowała ona chytry plan wygrania przyszłych wyborów przed ich ogłoszeniem. Otóż powolne, małymi kroczkami wprowadzanie w obieg narracji o wykryciu zorganizowanej grupy przestępczej, usytuowanej w poprzedniej kadencji w Ministerstwie Sprawiedliwości, miało być początkiem o wiele większej operacji. Spektakularne areszty osób wytypowanych na wrogów publicznych - wredne urzędniczki i okropny klecha, potem poseł, były wiceminister. Po sukcesie, można by iść dalej. Skoro grupą przestępczą udało się naznaczyć kierownictwo jednego z ministerstw za rządów politycznego przeciwnika, to w kolejnych krokach można sięgnąć po jego dalszych współpracowników z szefem byłego rządu na czele (miał mafiozo za ministra, to z pewnością taki sam), oraz partię polityczną, która wydelegowała przestępców do sprawowania rządów. Proste? Tylko powoli, krok po kroku i skutecznie. Wolne media dadzą osłonę, zagraniczni sojusznicy przymkną oko - byle narracja się przebijała. Co prawda zagrożeniem owego chytrego planu jest istnienie licznej grupy wyborców, odpornych na koalicyjne czarusiowanie, ale czy przypadkiem nie odzywały się już głosy eksperckiego zaplecza, doradzające rozbijanie tych wrednych prawaków metodami policyjnymi? No i klapa. Dzięki rażącej nieudolności ekipy Bodnara poruta na całą Europę - Rada Europy, drogie misie, nie jest instytucją UE, a międzynarodową organizacją o wiele szerszą. Na dodatek nie opanowaną przez politycznych sojuszników Koalicji 13 grudnia. Trzeba się będzie na bardzo szerokim forum tłumaczyć nie tylko ze sprawy naruszenia immunitetu, ale i stawianych zarzutów. A tu, tak na poważnie, można dyskutować o wielu aspektach dysponowania przez poprzednią ekipę w MS środkami z Funduszu Sprawiedliwości, ale próby zrobienia z nich w świetle obowiązującego prawa zorganizowanej grupy przestępczej, a wydatków z niego w tym czasie kradzieży są jeszcze głupsze, niż olsenowska próba aresztowania Romanowskiego. Stosując ściśle tą samą wykładnię, można zamknąć natychmiast jakieś 90% wszystkich ministrów byłych i obecnych dysponujących funduszami celowymi, a jeśli nieco rozszerzyć, to także większość prezydentów miast. Wyłącznie poza tymi, których już objęło przedawnienie.
Skuteczności więc jednak zabrakło, sprawa się rypła - ktoś za to beknie.
Kolejne ogniwo w nieustającej serii sukcesów od wizyty superwizora Scholza i rozbiciu dzioba o aborcyjną pułapkę, a wszystko w ciągu dosłownie paru dni. A tu o cenach w sklepach wszyscy dowiadują się przy kasie, a nie z Faktów TVN. Za jeszcze parę dni zaczną do polskich domów przychodzić nowe rachunki za prąd i gaz, nie omijając nawet Jagodna i Miasteczka Wilanów. Ciekawe też, jak długo uda się nie ujawniać wyniku finansowego PKN Orlen za II kwartał 2024. Przypomnijmy, że za pierwszy były katastrofalne. Przypomnijmy także nieco zapomniany już fakt, że sprzedaż paliw płynnych w Polsce w roku 2016 wzrosła o 30% w stosunku do 2015. Rok do roku - faktycznie niemożliwe, ale udowadniające, jaka była za poprzednich rządów PO skala nielegalnej, omijającej akcyzę sprzedaży paliw. Dołóżmy dramatycznie ponoć malejącą w 2024 roku ściągalność podatku VAT, a kolejne kawałki, parafrazując Mistrza Młynarskiego, zaczną pasować do obrazka. W przyszłości sądy zbadają, czy mieliśmy i mamy po ośmioletniej przerwie do czynienia z przestępczym procederem przymykania oczu na działania sponsorów, czy tylko urzędniczą i zarządczą nieudolnością. Wczorajsze postanowienie sądu w sprawie aresztu posła Romanowskiego ukazuje dowodnie, że nie każdą sprawę da się przegłosować i skręcić.
Inne tematy w dziale Polityka
