Marsz Tysiąca Tóg jak marsz, przeszedł. W porządku, bezpiecznie, pod ochroną służb. A tymczasem w Paryżu wielkie gazowanie i pałowanie, w tym także tamtejszych sędziów i adwokatów. Media społecznościowe obiegają kolejne nagrania pokazujące brutalność policji wobec protestujących Francuzów. Na jednym z filmów widać, jak kilkudziesięciu żandarmów wypycha prawników z hallu Sądu Apelacyjnego, jednego z budynków w obrębie Palais de Justice.
"Kolejne, po brutalnych pacyfikacjach protestów tzw. 'żółtych kamizelek', nadużycie francuskiego państwa. Takie zachowanie było nie tylko nieproporcjonalne do zagrożenia, ale również uderzało w fundamentalne prawa Unii Europejskiej" - pisze na Facebooku Patryk Jaki. "W Polsce również sędziowie protestują, a co więcej, nie mają do tego prawa i angażując się w antyrządowe wiece "łamią konstytucję". "A mimo to, polski rząd podjął decyzję, że udzieli manifestacji (z którą się głęboko nie zgadza) ochrony, a nie użyje siły, jak to miało miejsce we Francji." O brutalności francuskich służb zaczęło być głośno podczas protestów "żółtych kamizelek". Sieć obiegły wtedy nagrania, jak policjanci zrzucają z wózka inwalidzkiego osobę niepełnosprawną, ciągną kobiety za włosy czy kopią starszego mężczyznę. Od gumowych kul rannych zostało wiele osób, a zdaniem protestujących w wyniku interwencji policji co najmniej dziesięciu demonstrantów zmarło. Pojawia się hasło "Za Macrona ginie Republika."
Polscy europosłowie zwrócili się w tej sprawie do komisarz Very Jourowej o pilną interwencję KE i do władz PE o zwołanie nadzwyczajnej debaty w sprawie łamania praw człowieka i deptania wartości europejskich przez państwo francuskie.
https://twitter.com/i/status/1215654338053406721
https://twitter.com/i/status/1215584800821649408
Inne tematy w dziale Społeczeństwo