Netflix to poniekąd pewien symbol naszych czasów, po Facebook, Google, Instagramie, Tik-Tok i innych. Wielkie korporacje przyszły do różnych krajów, i zaczęły przekształcać je na swoją modłę.
Gdy w 1989 nastąpiły pewne zmiany u władzy w Polsce, mieliśmy może kiepski przemysł, z przerostem zatrudnienia, nieefektywnymi procesami, i innymi wadami, ale równocześnie całe rzesze Polaków dostało to ulotne wrażenie, że możliwe jest nieograniczenie tworzenie biznesów, i praca na swoim. Ustawa Wilczka i inne działania powodowały, że możliwe było zbudowanie kraju silnego, i pełnego mądrości.
Te nadzieje szybko prysły, i nie ma co się oszukiwać i łudzić, że zawinili tylko „oni”. Polak Polakowi wilkiem. Optimus, sprzedaż Elwro Siemensowi (jak historia głosi, mieliśmy już zakupioną montownię komputerów IBM PC) i tysiące innych przykładów. Rzucanie się na krótkotrwałe korzyści umocniło trendy, które widzimy aż nadto wyraźnie.
Pierwszy polski serial na Netflixie? Według wielu słaby. Kajko i Kokosz? Dno. Zresztą, do dziś, gdy wpisuję hasło „polskie”, to jedną z podpowiedzi jest „polskie gówno”. Czy nie świadczy o czymś? Dlaczego Wiedźmin jest tak mało słowiański? Dlaczego za bezcen oddaliśmy jakimś obcym dziewojom możliwość kreowania tego, co u nas najlepsze?
Z jednej strony cieszę się, że rządzący wprowadzili podatek na cukier czy zwiększyli mandaty dla kierowców. Czy to otrzeźwi lemingów? Oby.
Zachwycamy się tym, jaki to „Nie patrz w górę” jest wspaniały. Nie chcemy zauważać, że to tak naprawdę dokumentalny zapis tego, co dzieje się w całej kulturze tzw. zachodu. Wynosimy na piedestały gwiazdki, których głównym atutem jest ładne ciało, a przede wszystkim (za przeproszeniem) botoks w cyckach. Cieszymy, że jakaś Maja, Klaudia czy inna Karyna coś wyszczebiotały. Ignorujemy kolejne oznaki rozkładu i zgnilizny.
Pamiętam, jak kiedyś widać były protesty, że skasowano serial Ziemia 2 czy Seaquest, jak rozpaczano po Stargate Universie, jak na Netflixie był serial Expanse czy Startrek Discovery.
Czy ktoś się przejmuje tym, że autorka serii książek o czarodzieju (de-facto kury przynoszącej złote jaja) została usunięta, bo mówi, co myśli? Jak oskarża się kolejne osoby o to, że gwałcą czy gwałciły? (jest to oczywiście dobre, bo zło trzeba piętnować, ale… dziwnym trafem zawsze dzieje się to, gdy oskarżony czy oskarżona są u szczytu kariery)
Polacy, obudźcie się. Zachód ma swoje ogromne problemy, i bezkrytyczne kopiowanie tego, co jest tam, wpędzi nas w bagno.
Mieliśmy piękne czasy, w których było wiele ciepła:
To może wrócić, i nie myślę oczywiście o powrocie 1:1, bo to nie ma sensu (pewne rzeczy należy włożyć na półkę "było wspaniale, ale zamknijmy ten rozdział"):
Jedyne, co potrzeba:
- nie można się kłócić w nieskończoność
- nie można przymykać oczu na bardzo podejrzane sprawy, a ci, którzy zrobili sobie folwark z Polski, muszą odejść
- trzeba promować swoje skarby, a nie niszczyć je w zarodku
Pisał m.in. dla Chipa, Linux+, Benchmarka, SpidersWeb i DobrychProgramów (więcej na mwiacek.com). Twórca aplikacji (koder i tester). Niepoprawny optymista i entuzjasta technologii. Nie zna słów "to trudne", tylko zawsze pyta "na kiedy?".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura