GDYBAĆ O PORANKU
Czemu nie zaznałam miłowania,
które wypuszczone z klatki serca,
w rodzinnym rytmie odmierza
stołu metraż i nie zasypia aż do rana.
Nie właściwe było moje miłowanie,
w samotność poduszki wiodło
I ślepca miało oczy i nie wybrało serca,
który przede mną się nie zatrzaśnie.
Moje miłowanie po manowcach chodziło,
błąkało się na żebrach, a kulą u nogi mu było
czyjejś zakochanie. W jednym przypadku było zgodne
I wychodziło naprzeciw, gdy wiersze pukały nieśmiało.
2.12.2018
Inne tematy w dziale Kultura