BLOG
Tarnina – panaceum
Za płotem rósł krzak tarki. W kolczastych pędach
Delikatne zakwitały kwiaty. Zapowiadały wiosnę
Odważne pionierki – mimo chłodu północy
Przetrwały przymrozki w cierpkie owoce
Wśród alabastrowych, bezbronnych płatków
Nie widziałam siadających ptaków. Omijały
Kolce tarniny. Tylko kolonia owadów tańczyła
Zimą, czasem zając z tarniny wyskoczył –
Głód wabił pod stodołę. Odgradzały pola
Kolczasto, przed intruzem. Dla słabych były oazą
O takim płocie marzyłam dla ojczyzny, kiedy
W podstawówce uczyłam się o wojnach
Każdego roku ich biel zadziwia, dlaczego
Delikatność wśród kolców się usadawia
Jakby w nich oczekiwały przetrwania
Uczmy się strategii z ciernistej gęstwy
Bezbronność czy potęga? Roślino miododajna
Przemijasz w subtelnej bieli – aleś kulinarna
- Jej kwiaty oczyszczają krew – mówiła zielarka
Nikt we wsi nie umarł na zawał serca
22.05.18
Inne tematy w dziale Kultura