Tatarka Tatarka
69
BLOG

Dotykaj myśli prozaicznie

Tatarka Tatarka Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Peru
Leżę na złocistym piasku latynoamerykańskiego wybrzeża

Niczym wyrzucona kłoda ze statku

Piasek oblepia bladą skórę, aż nabrała bananowego atłasu

Czy istotnie piasek przylgnął do rozgrzanego ciała

Czy tylko nowe dziwo-baje się snują  

Odlepiają się z pamięci jak wyrwana kartka z kalendarza

 

A jednak wyłuskuję fragmenty z podróży

Do Andów. Nie umiem wytłumaczyć

Procesu przeniesienia się z piaszczystych plaż

Na szczyt Machu Picchu, ale przeszłam

Kamienną ścieżką ku Bramie Słońca

Tego jestem pewna. Potem oglądałam najgłębsze

Kaniony świata rzeki Cocola… z wysokości

 

Zaraz, zaraz… już widzę. Jestem. Otacza mnie szklana osłona,

Cienka foremka. Szybuję pionowo, w górę. Za chwile uzyskam

Odpowiednią wysokość i skieruję myśli na płaskowyż Nazca

 

Ale dlaczego tam? Żadne ufoludki mną nie manewrują

Jedynie zwyczajni ludzie mi towarzyszą, w identycznych

Przezroczystych kapsułach, jakby owinięci muślinem

Poruszają się po tych nadziemnych traktach,

Niczym po drogach czy ścieżkach

Omijamy się, tak jak na ulicy Marszałkowskiej lecz bezkolizyjnie

 

Czy w środku kapsuły są wszelkie czujniki

Zaraz, zaraz… nie widzę najmniejszego guziczka

Żadnego przycisku do zmiany kursu…

Przycisk-decyzja jest we mnie. Realny. Nic z fantasmagorii

Rzeczywisty i cielesny jest ten świat w naziemnej w kapsule

 

Nawet w marzeniach nie wykombinowałam takiej podróży

Moje złoża kwarcu w kieleckiej wsi, kanion rzeki Czarnej

Rzeźby zostawione przez krowy na pastwisku

Domy, którym dachy odpływały podczas wieczornej mgły –

Te miraże były moim podróżowaniem. Więcej nic nie widziałam

Poza tym określonym światem dzieciństwa

 

A teraz pod peruwiańskim niebem unoszę się, z nimi

Bo ludziom już nie starczyło ziemi pod stopami

Poruszamy się i przenosimy w dowolny punkt na mapie

Osłonięci w przezroczysty muślin

Jednak nie przydarzyło się tobie i mnie

To Coś, na co czekałam. Prozaicznie

 

Ech! Z tobą mój miły nie piłam wina

Ech! Powtórzyłabym ten lot. Bez zbytkowania

Bo dalej nic nie wiem o Peru, o ludziach, o ich kulturze

Wszystkie krajobrazy wyblakły, lecz kapsuła unosząca nad ziemią –

Była realna i nie zapomnę jej. Czy taka gratka zdarza się jedynie we śnie

Gdzie w oczy zaglądają baśnie? Historie nieznane są bardziej rzeczywiste

Niźli te, które są zaplanowane i oczekiwane. Prozaicznie

    

4.05.18

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości