Tatarka Tatarka
127
BLOG

Łomot

Tatarka Tatarka Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Łomot

Już nie jestem dziewczyną poszukującą

Pięciolistnej koniczyny, ani bojowniczką

Przeciw wiarołomnym, przeciw tym, dla których

Ojczyzna jest dalej niż Odra czy Bug

Już nie wierzę bezgranicznie, że nie zdradzą

Bo to czynią dalej i haniebniej i okrutniej

 

Teraz, gdy ziele na polu powinno zachwycać

Po cóż dziwić się, że młodzi pstrykają selfi

Na tle śmietnika, i po co im mówić:

- Hej, chłopaki odwrócicie się, tam tło złocistej forsycji

Syberyjska jodła, młode listki bzu są jak wy

 

Czy powinno mnie obchodzić, że próchnem

Pachnie stara grusza i czy zaowocuje

Niech świat chodzi na opak. Niech sąsiad dalej patrzy

Wilczym okiem. Co to mnie obchodzi

Że matka nie założyła dziecku czapki

W samo południe lipca a na liczniku 25 C

Dziecko ryczy jak zarzynane ciele, a z beku

Wyłowiłam jedno słowo: pić

Po co wołam z balkonu: - niech pani da dziecku pić i założy mu czapkę na głowę!

 

Bez zaangażowania mam żyć

Gdy wczoraj siedziałam w ławce, w tej co zawsze

I o tej samej, niedzielnej godzinie, gdy ksiądz

Powiedział: - przekażcie sobie znak pokoju

Odwróciłam się przyjaźnie wyciągniętą ręką

I zobaczyłam zaszklone oczy niedołężnego starca

Ale to był on

Który przyniósł mi solidarnościową broszurę w osiemdziesiątym trzecim

O przewrocie ustrojowym państwa

I wręczył wraz ze zwrotem książek. Pracowałam bibliotece

 

Gdy wróciłam z biblioteki, jeszcze nie zdążyłam

Zamknąć drzwi na klucz, rozległo się walenie

Do drzwi sąsiadki

Po chwili usłyszałam swoje nazwisko i łomot w moje drzwi

ŁOMOT ucichł. Zza firanki, drżąca, patrzyłam na odjeżdżających

Trzech cywili i dzielnicowy

Niemożliwe, żeby dzielnicowy pomylił drzwi. Dlaczego pomylił

I podałam rękę na zapomnienie

 

30.04.18

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura