Zimowe pejzaże
Oj, tańcowały panny-jodły
W ostatnie dni karnawału
Mróz na gałęziach
Brylanciki szlifował
Wiatr formował korowody
W tak poloneza rozkołysały las =
Panny-jodły
Niebo z gwiazdami się przyglądało
Ech! I ona była na białym
Na pierzastym balu…
Nie było pegaza
By z wierszy go oskubać
Więc między jodłami
Śnieżne piruety
Wykrzesała z obcasa
Aż pospadały komety
Do jej stóp
Niebo z gwiazdami się przyglądało
Hej! Nie budźcie ją ze snu
XXX
Od niebios do ziemi,
Aż po horyzont –
Biało, biało, biało.
Tylko jedno rośnie drzewko
I niczego nie ma wokoło –
Czy jest punktem odniesienia
Dla wędrowca,
Czy to samotność w śnieżnej zawiei…
16.02.18
Inne tematy w dziale Kultura