Pożegnania
Między jarzębiną a głogiem
Przemyka jakaś myśl.
Na ganek impulsywnie wychodzę
I widzę więcej.
Myśl wędruje ku mnie.
Widzę sznur jaskółek
Na telefonicznym drucie –
Siedzą jedna obok drugiej,
Skrzydełko ociera się o skrzydełko.
Drut napęczniał przekazem.
Słyszę skrzypienie furtki z zagrody Tereski,
Pilnowała mego ganku, gdy na zimę odjeżdżałam.
Dom jej pod cmentarnym głazem.
Przez moment zerkam ku czerwonym jarzębinom,
- Zmrożone – pomyślałam – już pożegnania.
Potem zerkam na jaskółki
I patrzymy na siebie, długo.
Za rok wrócą na drut, wrócę i ja na ganek.
Między głogiem a jarzębiną przemknie
Jakaś myśl,
W moje wniknie, w jakiś ranek…
Tereska
W jaskółkach się za pląta, na drucie z nimi posiedzi
I popatrzy na ganek z wysokości.
7.10.2017
Inne tematy w dziale Kultura