Majówka
XXX
Żółci się łąka aż po horyzont –
Samo zdrowie!
Zbieraj mniszek póki maj,
I do słoika schowaj,
Potem dmuchawcem odfrunie.
Niezapominajki też nie zapomniały
O błękicie,
Wciąż pierwsze nad ruczajem.
W wodzie się przeglądają,
Porównują z niebem,
Kto bardziej błękitnieje,
Dlatego przysłaniają listowie.
Maj z kobiercem kolorów, nigdy się nie starzeje –
W przeciwieństwie do nas.
XXX
Masz serce otwarte na lasy i rzeki,
Gdy idziesz miedzą wśród rzepaku.
Niby co roku tak samo, kolory i znaki
Lecz nie wiesz,
Co dzisiaj może się zdarzyć.
Ale kochasz to niewiadome, patrząc
Na mniszek i na niezapominajki
Wilgoć, jak rosa o poranku,
Zwilża oczy i
Przypominasz sobie dziecięce malowanki:
Słońce, drzewa i obowiązkowo kwiatki.
- Niezabutki namalowałaś – mówiła mama.
XXX
Gdy patrzysz na ważki, modraszki,
Gdy majowe ptaki śpiewają,
Ach! jaka radość po lesie się niesie.
Uśmiechasz się do siebie
W ten słoneczny dzień, który ma pytania dla ciebie –
Bez odpowiedzi.
Idziesz, koncertu ptasiego słuchając
I nie pytasz,
Czy ptaki są szczęśliwe, gdy śpiewają
Choć mają chore gardła;
Czy mniszek żółci się z zazdrości,
Bo nie przetrwa lata;
Czy niezapominajki, modrookie
Zapomniały nad potokiem, że są żabim oczkiem.
Nie pytasz, bo wciąż nieodmiennie co roku maj urzeka.
16.05.2017
Inne tematy w dziale Kultura