JESZCZE ZAŁOPOCZE
Wetknęłam flagę na balkonie
W skrzynkę, w ziemię
Plastikowym drzewcem
Bo mała, turystyczna
Za oknem wiatr hulał
Młode witki brzóz zginał
Łopotała biało-czerwona
Biała – jak białe bandaże
Nasiąknięte krwią
Warszawskich Powstańców
Biała – jak opłatek /Polacy Narodem wierzącym/
Biała – jak serduszka konwalii
W wianku do Pierwszej Komunii
Łopotała biało-czerwona
Nagle nie widzę, gdzie czerwień
Kiedy przez szybę wyglądam
Czy ktoś, czy wiatr kolor zerwał
Czerwony – jak maki na Monte Casino
Czerwony – jak nasza krew
Czerwony – kolor miłości
Przez balustradę się przechylam
Może leży pod balkonem
Sąsiada pytam
Nikt nie widział, dokąd wiatr
Kolory porwał
Dziś święto, Dzień Flagi
Dopiero ranek, jeszcze załopocze dumnie
Na czyimś balkonie.
2.05.2017
Inne tematy w dziale Kultura