Wyraj ptaków

Z WIOSNĄ WRÓCI

Zawsze jest jakiś ktoś, którego upodlą

Zawsze jest jakiś most, który się zarwie

Zawsze jest jakiś mrok, który ukryje

Więc daje ci co moje

Wszystko jest płynne. Wyparuje, wróci deszczem

Wszystko jest mgliste. Chmurne ślepca minie

Wszystko jest złudne. Rześkość martwe obudzi

Dlatego bądź mi świtem

Pod tym sufitem przyjaźnie i nienawiść. Przyjdź jutro

Pod tym kocem zimne nogi i czekanie. Spadł nóż

Pod tym oknem miejsca kotów. Chwile

Pomimo prawideł idź pewnie, w wyraj ptaków