NOCĄ
Dwa światełka w ciemności, skierowane
w moje oczy. Wie, że nie śpię. Machnął mi
po nosie, zaczepnym ogonem. Zamiauczał
rzewnie, nie poddańczo a wiernie. Łapką
zastukał w moje serce. Nie daję się
sprowokować. Udaję, chrapię, na bok
przewracam. Dwa światełka gasną w mroku.
Co chciał powiedzieć? Nie wiem. Poleciał
kocią drogą. Noc skrywa jego szlaki.
Czy dachowiec zapatrzony w gwiazdy,
czy dwie iskierki na płocie siedzą? Sfinks.
Samotnik. Źrenice – błyski mistyczne.
Nie żebrze o miłość. Dumnie oddany
pan kot, Ereb nocy. Zdradziłam go…
Ogarnia mnie kocia melancholia.
14.01.22
Inne tematy w dziale Kultura