Rok 1981, stań do raportu!
Nierozliczeni generałowie, młody pałowany w tiurmie za ulotkę, donosy, podsłuchy,
oporniki. Czas apokalipsy w kinie Moskwa. Grudniowe ulice, czołgi, stukot o bruk
wojska. Za bunt w czapę. Rozkazy z Moskwy, więc szedł nasz brat w grudniowe
zmowy, a kuzyn w ZOMO. Byli inni, nadgorliwi, poza rozkaz. Czy naćpani, pijani?
Rozważ, Janek z Wujka padł, jak ten ze stoczni w siedemdziesiątym.
Rok 1989, stań do raportu!
Pobłądziłeś a Okrągły stół. Na zdjęciu całuski z Jaruzelem, bez retuszu. Mezalians?
Kartko z urny - głosem bez wyzwolenia. Czy trzynastego grudnia znów zaśpiewamy
pastorałkę o strachu. Wiaro narodu, wykpiona. Lęku rodzin, co będzie potem...
Nie odpoczną od złości oszukani.
Rok 1992, stań do raportu!
Nocna Zmiana, wgumkowanie. Bełkot celowy nowomowy. Sprzedawanie Polski.
Konto dolarowe, na Hawajach, na Bermudach. A ty ludku: kto z kim? Po co nam
to było? Bieda w dawnych kołchozach. Winowajców nie rozliczono. Bolki mają
się dobrze, kreują własną historię. Zdrada cnotą. Solidarność solidarnie znika.
Rok 2004, stań do raportu!
Myślący inaczej, szukający pomocy w PE. Ucieka młodość, inteligencja. Maski
opadają. Polskość to nienormalność. Wystrychnięci na dudka za kumali. Nie:
dla komuny euro. Normalność - szara, na bazarach. Jak żyć? Przeobrażenia.
Nie ma fabryk są galerie i banki dla bogaczy. Jest upodlenie.
Rok 2010, stań do raportu!
Potwierdzono, wybuch w kadłubie w Tu-105M. Elita narodu idzie czwórkami do
Boga. Co się stało? Mord wykpiony, wyszydzony, zatajona prawda. Obudzili się
na chwile przy trumnach, aby zasnąć, obojętnie. Zmanipulowani. Bolesna jest
zadra ze smoleńskiej brzozy i krzyż z puszek po piwie. Idą na Golgot rodziny
niepochowanych we własnych grobach. Szara godzino szary dniu, szary on,
szara ona - dla tak wielu. Nie protestują, sąsiad zmienił nazwisko, ma własny
sklep. Kradną innym kamienice. Kasta czy reinkarnacja? Wszystko ma kres,
co nie od Boga.
Rok 2015, stań do raportu!
Wreszcie jest jakiś drogowskaz, patriotyzmu. Czerwce, listopady, grudnie,
Noce Zmiany – w jednym kole przy urnie. Jest nadzieja, że.... Jednak są
sędziowskie świeczki, kasta, czarne marsze. Ona z nią, on z nim. Rodzin
kociokwik, czy Sodoma czy Gomora? Przeciwwaga: Marsz11 Listopada,
lecz szybko okrzyknięto patriotyzm: faszyzmem. Jest bój kartką przy urnie.
Demokracja. Bez różowych baloników i orla z czekolady. Czas kpiarstwo
zamienić na biało-czerwoną.
Rok 2017, stań do raportu!
Serce niezgodne z rozumem. Ale łepski on, ten najbardziej znienawidzony,
wyszydzony, ten szach mat i opozycja kwiczy w Eurolandzie. Damy radę
zdradom. Wystarczy zawierzyć. aby wygodniej na emeryturze. Pamięta,
kopał swój grób. Czy oszuka, jak tamci? Wierzy. Po coś jest wiara.
Rok 2021, stań do raportu!
Odrabiamy lekcję historii, a obowiązki są polskie. To takie trudne, miłowanie.
Znów 13 grudnia, czterdzieści minęło bez rozliczenia. Dzieląc się opłatkiem –
nie podzielmy. Aniele Stróżu, pilnuj.
13/15.12.2021
Inne tematy w dziale Kultura