ODPUSTOWY PIERŚCIONEK
Wiatr pogania lato w listopada szarugi
i wywija z liśćmi oberki, sadza je na ławkach.
Idzie przez park, mokre chryzantemy, buty.
Niedaleko. Z rzeczywistością już się nie wadzi.
Tak niedawno siedziała, tu, w sukni w makach.
Odpustowy pierścionek wyjął za pazuchy,
potem były złote i tango pod osłoną nocy.
Wszystko co miała – odeszło w ziemię,
zostało na ławce wyżłobione serce.
Ciepłem dłoni zgarnia liście z płyty. Nie zatrzyma wiatru.
Inne tematy w dziale Kultura