Świat pyta: -kim jest Amanda Gorman, najmłodsza poetka Ameryki, która przeczytała swój wiersz podczas zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczony. Ponoć zdominowała inaugurację Joego Bidena. O czym był wiersz – nie wiem.
W 2009 roku podczas zaprzysiężenia Obamy, pod koniec uroczystości, miałam już wiersz. Amok twórczy szybko minął. Ponawiam publikację, jako dowód swej naiwności. Czym był reset? Za prezydentury Donalda Trumpa nie doszłoby do zamachu w Smoleńsku.
SŁOWO
Lodowaty wiatr i słońce w złocie nad Kapitolem
Słowa w eterze coraz większe zataczają kręgi
Gwiazdy dla Wolności przysięgają
Razem możemy, razem być lepsi
Kobiety i mężczyźni zasłuchani w mowę przysięgi
Oni tu przyszli dla
Czterdziestego czwartego
Niewidzialnym kluczem otwierają się myśli
40 – jak czterdzieści dni postu Chrystusa na pustyni
40 – po czterdziestu dniach Noe otworzył okno na Arce
40 – jak ryczące czterdziestki, te żywioły oceanu na
czterdziestym równoleżniku
4 – jak czterolistna koniczyna, koniczyny trójdzielnej
4 – jak cztery żywioły: ogień, woda, powietrze i ziemia
4 – jak cztery wolności prezydenta Roosevelt,a
Lodowaty wiatr i słońce w zlocie nad Kapitolem
Oni nie dla kabały, nie dla mowy liczb przyszli
Czy to ten, na którego czekają
Czy to Walk In – ta charyzmatyczna jutrznia –
Zazieleni poranioną ziemię, czy w eterze nuty
Pieśni młodej? Kolor skóry nie zdegraduje człowieka
Już w imię Boga terroryzm nie zburzy wież świata
Ale, czy to ten meteoryt rozświetli stulecia…
Słowa przenikają do Moskwy, do Starego Świata
Do głodnej Afryki wypalonej słońcem
Do ginących, białych niedźwiedzi z topniejącej Arktyki
Do Palestyny, gdzie ziemia w krwi tonie
Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem
Na baczność przed starym telewizorem stoję
Odbieram słowa przysięgi – struna w gitarze napięta
Co mnie na baczność postawiło? Co mną owładnęło
Ja, obojętny widz ceremonii zamorskiego kraju
Patrzę na twarz z uśmiechem pokornym
Jaśnieją me myśli. Jestem świadkiem
„ Namiestnik wolności na ziemi widomy”
– powtarzam za wieszczem z mej ojczyzny –
„ A tytuł jego – lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.”
40 – czterdzieści dni spędził Mojżesz na Górze Synaj
40 – czterdzieści dni trwa kwarantanna
4 – cztery pory roku
4 – cztery kąty
Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem
Już rozumiem wiwatujący tłum – jestem z nimi
Czy uśmiech zahipnotyzował czy mowa
- Mamy marzenia...
Jak klucz niewidzialnych żurawi lecą słowa –
Uroczysty orszak przeszłości i przyszłości
Dzisiejszych bohaterów nikt nie przewyższy
Bo – razem możemy, razem być lepsi 23 stycznia 2009 rok
Inne tematy w dziale Kultura