Zbyszek uwiódł mnie niejednym, pięknym zdjęciem, ale ten leśny zakątek
ma coś z tajemnicy Bożego Narodzenia,
z Oczekiwania. Idzie światło i opromienia, a może to światło Gwiazdy Betlejemskiej...
Niedługo weselić się będą ptaszki i wszyscy leśni domownicy.
Człowiek kolęduje do żłóbka Małego Jezuska... albo nigdzie , bo droga covidowa,
ale nie ta leśna.
PROŚBA
Przejdę śnieżne zaspy grzechów
przeczołgam się
przez pustynie skorpionów
aż ujrzę niebieskie przestrzenie
na ulicach zaśpiewam buntownicze pieśni
poczekam na przebaczenie
tylko zmień mnie Panie w takie słowa
które nie zmilkną
dzwonić będą dojrzałym kłosem lipca
wyplewią oszustów – kąkol schowany w zbożu mowy
zmień mnie Panie w miłowanie
bym nie zapomniała chwalić ziemię
Inne tematy w dziale Kultura