Kurczak powinien być niezbyt duży, za to mięsisty. Dawniej wykorzystywano prawdziwe, młode, kurczęta, których mięso było tak miękkie, że wystarczała im krótka obróbka termiczna, aby dosłownie rozpływały się w ustach. Jeśli do takich nie mamy dostępu - tak jak jak - radzimy sobie jak w zdaniu poprzednim - i zapewniam: też będzie pysznie!
Składniki na dwie osoby:
1 nieduży kurczak, podroby (lub 1 wątróbka indyczna/2 małe kurze + ok. 10 dag surowego mięsa), 1 surowe jajko, duży pęczek koperku, pół kostki masła, domowa bułka tarta, sól i świeżo mielony czarny pieprsz do smaku, pół łyżeczki cukru, sok z połówki cytryny
Sposób przygotowania:
Kurczaka umyć i osuszyć. Odciąć dwie ostatnie części skrzydełek i szyjkę (przydadzą się do zupy). Skropić sokiem z cytryny, natrzeć z zewnątrz solą, oraz z zewnątrz i w środku pieprzem i odstawić na godzinę. W tym czasie zemleć podroby lub wątróbkę i mięso, roztopić połowę masła i dodać do mięsa, dodać również opłukany, osączony i drobno pokrojony koperek, ubite jajko, sól i pieprz oraz cukier do smaku oraz bułkę - tyle, aby masa była wyraźnie luźniejsza, niż na kotlety mielone. Wymieszać dokładnie, po czym masą nadziać kurczaka. (Uwaga - zostawić trochę luzu, bo nadzienie napuchnie!). Jeśli masy trochę zostanie (a zostaje często), można obrać podłużny ziemniak, przekroić na pół, wydrążyć i napełnić masą. Zapiekać razem z kurczakiem).
Kurczaka ułożyć w żaroodpornym naczyniu. Końcówki nóżek można zabezpieczyć folią aluminiową, żeby się nie spiekły za bardzo. Pozostałą część masła (zimnego) pokroić w cienkie plasterki i obłożyć kurczaka.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na 10 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec jeszcze godzinę - w międzyczasie kurczaka polewać wytopionym tłuszczem. Jeśli kurczak nie jest bardzo mały, może potrzebować jeszcze więcej czasu - nawet półtorej godziny. W każdym razie po tych 10 minutach i godzinie sprawdzić w pachwinie, czy mięso jest już miękkie.
Kurczak upieczony w ten sposób jest wyjątkowo kruchy i rumiany jednocześnie, nie jest też wysuszony, co często się zdarza, a zawdzięcza to dodatkowi masła. Trzeba też dodać, że znakomita większość tłuszczu wytopi się do naczynia, więc nie ma obawy, że mięso będzie bardzo tłuste :)
Najlepiej podawać z młodymi ziemniakami z wody, posypanymi koperkiem, oraz mizerią albo sałatą ze śmietaną.
Inne tematy w dziale Rozmaitości