W 1981 nie mogłem zrozumieć, dlaczego odsunięto Gwiazdę.
W 1989 nie mogłem pojąć, dlaczego dobrano do Sejmu wbrew prawu i ordynacji wyborczej skreślonych komuchów z listy "krajowej". Ani dlaczego wybrano zdrajcę komucha i zbrodniarza na prezydenta.
Dopiero kolejne lata uświadomiły mi, że zostaliśmy zdradzeni o świcie przez spadochroniarzy typu Mazowiecki czy Geremek.
Pamiętacie powszechne uwłaszczenie? 100 zł dla każdego. Nawet nie wziąłem, bo nie chciałem brać udziału w tej farsie.
I jeszcze Bolek wylazł z krzaków, ten co wygrywał w latach siedemdziesiątych co tydzień w totolotka, a każdemu obiecywał 300 milionów i drugą Japonię. Żałosny analfabeta kolaborant.
Zdrada, zaprzaństwo, darcie sukna na ciele Rzeczypospolitej. Sprowadzenie Polski do poziomu krajów 3. świata - źródła taniej siły roboczej dla Zachodu, brak istotnego przemysłu, upadek rolnictwa i nauki.
Taka była ta 3. Rzeczpospolita. Była, ale się zmyła.
Teraz tylko rozliczyć złodziei, zdrajców i bandytów, i do przodu.
I nie przejmować się kwikiem ryjów odcinanych od koryta.
Pokwiczą, powyją, a potem zaczną się łasić.
Inne tematy w dziale Kultura