Tak z czystej ciekawości założyłem sobie konto na zintegrowanym profilu pacjenta. Tam jest wszystko o usługach medycznych, z których się korzysta w ramach finansowania z NFZ. Otóż z niejakim zdziwieniem stwierdziłem przekręt szpitala. Kiedyś byłem na badaniach w szpitalu. Owszem badania były, zostałem przyjęty jak na oddział. Opaska na ręce, itp. Wynik dla mnie pozytywny. Wykluczono mi rakowe nazwę to przypadłości. Więc wszystko niby ok. Na czym polegał przekręt szpitala? Badania te trwały z 5-6 godzin jak pamiętam i były zrobione w ciągu jednego dnia. Potem poszedłem do domu. Z ww. profilu dowiedziałem, że byłem podczas tych badań hospitalizowany 4 (słownie: cztery) dni! A to wszystko przecież kosztuje. Łóżko. wyżywienie, opieka lekarza i pielęgniarki i cała reszta. Więc za mój podobno czterodniowy pobyt, który jeszcze raz przypomnę trwał ok. 5-6 godzin, szpital zgarnął sobie okrągłe około 2,5 tys. zł. Dla porównania każda operacja wycięcia żylaków, które ostatnio przeszedłem kosztowała coś około 2,8 tys. zł.
Nie wiem jaka jest skala podobnych nazwę to po imieniu przekrętów. Jednak jeśli robią je szpitale, które ciągle wyją o niedofinansowaniu to chyba jest coś nie tak. Jest to bardzo nie fair w stosunku do pacjentów. Za mnie lewą kasę ściągnęli a komuś być może odmówiono badania bo kasy z NFZ niby nie starczyło.
Być może tzw. służba zdrowie powinna zacząć naprawę systemu od siebie i nie pobierania pieniędzy za usługi lecznicze, których tak naprawdę nie wykonała.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo