frank_drebin frank_drebin
416
BLOG

Pomarańczówka, czyli poświęciłem się.

frank_drebin frank_drebin Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Kto widział ten wie. Słynna pomarańczówka z filmu "Nie ma róży bez ognia". Zobaczyłem w sklepie. Kupiłem. Kupiłem to jeszcze nic. Spróbowałem.

"Dulka, pamiętasz te stodołę na Mazurach, co to deszcz nas złapał, a w spółdzielni Jasiu mieli tylko pomarańczówkę.Od tamtej pory to bym się wolał trucizny napić niż pomarańczówki."

Większego badziewia w życiu nie piłem. Naprawdę trucizna lepsza. Miał rację śp. Jerzy Dobrowolski. Ryj za przeproszeniem wykręca. Smakuje gorzej niż "nalewki" mocne sprzedawane w dyskontach jako beczka mocna czegoś tam. Z pomarańczami ma tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym.

Jeden łyk i pięćdziestka poszła do zlewu.

Naprawdę fuuuuujjj.




Zwykle cyniczny i wredny, szukający dziury w całym ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Rozmaitości