No i się zagwozdka zrobiła. Swego czasu Piotr Pacewicz jak jeszcze pisał w GW próbował zrobić wobec z biegania rodzaj nowej świeckiej religii. Biegacze to miała być taka wybitna kasta jak niedawno mieliby być nią sędziowie. A tu bum. O czym donosi nawet parówkowy portal.
http://natemat.pl/194729,swieto-ich-nie-powstrzymalo-zawodnicy-biegu-niepodleglosci-kradli-medale
Oczywiście parówki jak wszystko to podkręciły. Ja bym raczej patrzył na złą organizację biegu a nie na to, że to kradzieże. Widać ktoś nie pomyślał, żeby na mecie wręczać medale, tylko wyłożył je na stole. Parówki podkręciły z oczywistego powodu można znaleźć jakąś skazę na Święcie Niepodległości. Oni tak mają po prostu. Tym razem szczegółem okazało się, to że bieg był organizowany w Poznaniu, rządzonym przez jednego z najbardziej postępowych prezydentów w Polsce. Uwielbianego na codzień przez parówki. Oni tak mają. Udało się znaleźć rysę na tym obrzydliwym według nich, nacjonalistycznym święcie ...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo