Schizofrenia bezobjawowa i wsadzanie do psychuszek przeciwników politycznych stosowane masowo w ZSRR dziś są stosowane także przez mentalnego następcę ZSRR, czyli Eurokołchoz. Wszystko to aby zachować polityczną poprawność. Mleko się rozlało. Aniela zaprosiła do Europy "ubogacających" na razie zachodnią Europę prawie co dnia "uchodźców". "Ubogacanie" polega w najlepszym razie na obmacywaniu kobiet. W najgorszym razie na mordowaniu obywateli krajów, w których przebywają "uchodźcy". Narracja się zaczęła sypać. Więc trzeba wrócić do sprawdzonych wzorców.
Nie wiem, czy zauważyliście, że coraz częściej władze krajów, w których "ubogacający" dokonali ataków terrorystycznych twierdzą, że to nie byli wcale terroryści. Według oficjalnej wykładni oni po prostu cierpieli na zaburzenia psychiczne.
I tak oto historia zatacza pewne koło.
Schizofrenia bezobjawowa stosowana była w ZSRR do pacyfikowania przeciwników jedynie słusznej władzy. Dziś schizofrenia bezobjawowa jest stosowana przez tuzy Eurokołchozu aby na siłę utrzymać multikulti, przykryć swe błędy i uspokoić ogłupione społeczeństwa komunikatem. To nie terroryści. To tylko biedni schizofrenicy.
Biedni schizofrenicy tyle, że mordy i terroryzm są jakoś objawowe a nie bezobjawowe ...
Inne tematy w dziale Polityka