Jednym z autorów produkujących się często na stronie KOD jest Przemysław Wiszniewski. Dziś popełnił on siercoszczypatielnyj tekst w stylu północnokoreańskich wiadomości o tym jak to sam Nadredaktor odwiedził pikietę KOD i udzielił wskazówek na miejscu. Kto oglądał "Defiladę" Fidyka ten na pewno zna na pewno ten zwrot o udzielaniu wskazówek na miejscu.
Nie wiem, czy licząc na durnotę swych czytelników, czy na brak ich pamięci Wiszniewski pisze oto tak:
"W logo ta nasza „Wyborcza” miała napis „Solidarność”, który potem zazdrośni splendoru uzurpatorzy związkowi odebrali sądownie."
http://www.ruchkod.pl/michnik-z-kod-em/
Jak więc wychodzi z zamieszczonych przeze mnie powyżej zrzutów ekranowych z wywiadu z samym Nadredaktorem owi uzurpatorzy związkowi to sam Lech Wałęsa.
Kogo bronił i wynosił pod niebiosa KOD na jednej ze swych manifestacji?
Wychodzi na to zdaniem jednego z głównych publicystów KOD, że zazdrosnego splendoru spływającego na GW uzurpatora związkowego.
I tak się kończy gdy zbyt dużo razy zmienia się poglądy ze względu na tzw. mądrość etapu.
P.S.
Zamieściłem zrzuty z ekranu zamiast linka bo nie wiem, czy ten artykuł jest jeszcze dostępny w wersji bezpłatnej. Dwa zrzuty - góra i dół żeby nikt nie zarzucił mi tzw. fake'a. Zaznaczenie treści faksu od Wałęsy moje.
Inne tematy w dziale Polityka