Potraktuję sprawę na zimno.
Padły dwa, medialne, bo należące do żony Charlie Wattsa perkusisty The Rolling Stones konie. Jakieś procesy się rysują w tle, itp. Wymiana dyrektora stadninie, który ma to i owo za uszami (co potwierdził NIK pod wodzą byłego polityka PO)
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/rolnictwo/nik-o-stadninach-koni.html
została potraktowana jako kolejny zamach na demokrację i Bóg jeszcze wie co. Ja nie twierdzę, że nowy to był fachura. Jednak jak napisałem podejście będzie na zimno.
Rysują się trzy rozwiązania.
- Nowy dyrektor stadniny osobiście zaczął wydawać polecenia i rozkazy dotyczące opieki weterynaryjnej, opieki ogólnie, itp. nad końmi. Wydawał błędne polecenia, pilnował ich wypełnienia, itd. Wierzy ktoś w takie bajki? Już by pierwsza GW pisała o tym, opierając się na swoich anonimowych jak zwykle źródłach.
- Po prostu zwykły zbieg okoliczności, na który się rzuciły media od. Czerskiej do ul.Wiertniczej. I kto nie byłby dyrektorem stadniny to by nastąpiło. Jednak w innej sytuacji politycznej byłby to temat na 26178 stronę wydania papierowego gazety, której nie jest wszystko jedno.
- Ktoś tym koniom jednak pomógł zejść z tego padoku łez. Padoku bo to konie. Moim zdaniem najmniej prawdpodobne. Ludzie pracujący ze zwierzętami zwykle je lubią i nie zrobiliby im świadomie krzywdy.
Ot i cała sprawa na zimno.
Inne tematy w dziale Polityka