Nie znam logiki GW jednak musi ona być bardzo pokrętna skoro sama sobie strzela w stopę. Oto chyba z chęci dowalenia prof. Glińskiemu zamieszczają dziś artykuł
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19707908,robert-glinski-odpowiada-na-pytanie-o-ministra-kultury-moj.html#BoxNewsLink
Stoi tam jak byk napisane:
"- Znam dyrektora tego teatru od lat trzydziestu. On nie cofnie się przed niczym, żeby zrobić promocję. Zauważył, że jest taki naiwniak, no to go podpuścił. Zwołał kółka maryjne, zrobili manifestację przed teatrem i miał reklamę. A mój brat idiota się w to wpuścił - powiedział Gliński. - Ale nie wpuścił się już w drugą prowokację, czyli w Klatę w Krakowie - dodał.
Przypomnijmy: w listopadzie wicepremier Piotr Gliński odniósł się do planowanej premiery sztuki "Śmierć i dziewczyna" we wrocławskim Teatrze Polskim. - Za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie - powiedział o spektaklu, w którym pojawiały się sceny erotyczne."
Czyli chodziło o rozgłos i promocję a nie o żadną wolność twórczą, itp. pierdoły. Dodatkowo GW strzela w stopę samemu nowoczesnemu Mieszkowskiemu, co to na jej łamach deklarował.
"Nie mieliśmy pomysłu, żeby „Śmierć i dziewczynę” sprzedawać poprzez skandal."
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35750,19235407,smierc-i-dziewczyna-nie-chcielismy-sprzedawac-spektaklu.html
Facet jak się okazuje zwyczajnie kłamał. Od nowoczesnych posłów nie oczekuję jednak niczego innego. Mijanie się z prawdą mają we krwi.
No, ale ile było darcia mordy o cenzurze, niszczeniu swobody twórczej wypowiedzi, niszczeniu wolności sztuki, niszczeniu wolności słowa, itp. dyrdymałów. Ba "POlityka" nawet dała jakąs nagrodę reżyserce tej "sztuki". Jak rozumiem ta nagroda jak w "Misiu" - "na zachętę".
A tymczasem było jak w innym powiedzeniu z misiem. "Kasa, misiu. Kasa." i promocja.
Inne tematy w dziale Polityka
