Chodzi to w sieci od dobrych ponad 20-tu lat. Najpierw był to tekst. Ktoś nagrał wersję nawet video.
Teraz historia z życia. Moja znajoma z pracy kupiła sobie domek pod miastem. Nie Karkonosze. Tzw. Płaskopolska. Nie mieliśmy wtedy długo kontaktu, pracujemy w innych działach firmy. Spotykamy się latem. A ona - cudownie się żyje. Zieleń, grilla sobie robię. Sielsko, anielsko. Zimą parę miesięcy później znowu się spotykamy. A ona nie przebierając w słowach biiiiiipppp. Zasypało, do pracy nie mogę wyjechać. Biiiiip to i tę sielską wieś ;)
To jednak wolę być mieszczuchem. Jak ktoś się gdzieś wychował i jest do czegoś przyzwyczajony to ... sami wyciągnijcie wnioski :)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo