Obecnie jestem w takiej sytuacji, że jedna z kobiet u mnie w pracy była na marszu wściekłych macic i maciców w poniedziałek 26.10.2020 r. Tam nie są przestrzegane żadne zasady sanitarne. Dobra 1/3 nie nosi masek żeby głośniej się drzeć lub nosi je bez osłaniania nosa. Tak jak wyśmiewani przez tych niby lepszych, bo nowoczesnych janusze nosacze. Zdjęć jest mnóstwo łatwo sobie je znajdziecie. Teraz ta kobieta leży i ma 38,5 stopnia gorączki, boli ją wszystko co może boleć. kaszlała tak że wymiotowała. Niestety miałem z nią kontakt (w pracy tego nie da się uniknąć) i pewne wyląduję na kwarantannie przez nią.
Chcecie sobie chodzić na lempartowe manify to sobie chodźcie. Mi nic do tego. Jednak po każdej takie manifie obowiązkowa kwarantanna ze względu na to, że olewacie zasady dystansu i nie nosicie maseczek.
Jak się tak niby troszczycie o tzw. zdrowie reprodukcyjne, nielegalne aborcje z wieszakami co to niby zabijają tysiące kobiet to troszczcie się też o zdrowie tych, którzy przez was mogą być zarażeni.
Tłumaczenie dla niekumatych "macicy" i "maciców" - macice płci męskiej.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo