Teraz znamy ograniczenia w Polsce. Nie mi oceniać, czy dobre czy złe. Nie jestem wirusologiem. Teraz widzę dobrą organizację podobno niezbornego, polskiego społeczeństwa wg tzw. wiodących mediów. Dystansy są zachowane. Maseczki, rękawiczki są.
Co będzie po?
Będzie jednak strach i zachowania moim zdaniem się zmienią. Przez lata być może nie będzie podania ręki, czy tzw. niedźwiadka na dzień dobry. Ludzie chyba zaczną się bać bliższego kontaktu mając coś w pamięci. Coś zawsze siedzi ci z tyłu głowy i to będzie to co obecnie przeżywamy. Sam nie wiem jak będę reagował na bliższy kontakt (fizyczny) z kimkolwiek. W końcu sam wylądowałem na kwarantannie.
Kiedyś to wszystko się zmieni. Za jakiś czas. Za rok jako kichnie, czy nie będziemy go uważać za "zadżumionego" ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości