Podobno partia wiadomych siepaczy miała ukrywać informację o przypadkach zarażenia koronawirusem w Polsce aby przykryć nią konwencje Kidawy-Błońskiej i Kosiniaka-Kamysza. Kidawa pisała dramatyczne tłity, wtórował jej Budka. Dziś miało to być odpalone. TVP miała już mieć maseczki i dramatycznie relacjonować. Sam Jacek Kurski to nakazał. Obaj Karnowscy byli w pogotowiu. DoRzeczy też. Prezes miał wszystko nadzorować z kotem na kolanach jak Ernst Stavro Blofeld z ul. Nowogrodzkiej. Błaszczak miał przy okazji epidemii wyprowadzić WOT na ulice i wymordować całą opozycję. Armia internetowych trolli pisowskich miała czekać w pogotowiu przy komputerach by to nagłośnić.
No i co?
Konwencje Kidawy-Błońskiej i Kosiniaka-Kamysza się odbyły.
A koronawirusa u nas jak nie ma tak nie ma. Co za pech.
Łyso wam choć trochę za głoszenie durnych teorii?
Inne tematy w dziale Rozmaitości