Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
się do wojny! To hasło militarystów i psów wojny, którym wcale nie
chodzi o pokój.
Nie, to hasło dawnych Rzymian otoczonych przez barbarzyńców.
II wojną światową zbroiliśmy się na potęgę , byliśmy ,,silni zwarci i gotowi” i
nie mieliśmy oddać ani guzika....,,Wojny się nie bałem. „Nie damy guzika od munduru”,
„Silni – zwarci – gotowi”. Hasła te, rozlepiane na murach Warszawy, nastrajały
bojowo, optymistycznie. Wszyscy twierdzili, że Niemcy wojny nie zaczną, że mają
słabe wyposażenie techniczne z materiałów zastępczych, że za dwa tygodnie
będziemy w Berlinie – oto jakie krążyły wersje, a miały na celu wmówienie w
ludzi, że wszystko u nas jest na klawo. Wkrótce okazało się, że oddaliśmy nie
tylko guzik, ale i cały naród w niewolę. Że ci od rządzenia byli owszem: „silni”
– w gębie, „zwarci” – przy pijaństwie i „gotowi” – do ucieczki za granicę"... –
Stanisław Grzesiuk ,,Boso ale w ostrogach”
No więc właśnie chodzi aby nie udawać tylko faktycznie do wojny się przygotować.