Specjalistka byłego rządu od sportu i stadionu narodowego Joanna Mucha (na zdjęciu wyglądająca na swoją własną matkę) stwierdziła, że czas założyć nową partię, partię ludzi młodych inaczej patrzących na świat i inaczej stawiających priorytety. Taką to oto wiadomość przekazał jakiś czas temu nieoceniony TOK FM, a ja siłą wyobraźni ujrzałem zaciśnięte w złowrogim uśmiechu idealnie przylegające do siebie zęby Grzegorza Schetyny, naszego figlarnego Schettino jak o nim mówił były partyjny kolega Protasiewicz.
Schetyna, owa wrocławska gwiazda POwskiego autoramentu rzeczywiście od dłuższego czasu w jakiś dziwny, nieco absurdalny sposób przypomina kapitana nieszczęsnej Concordi. Rzecz jasna nie fizycznie, choć może i Schettino tak jak Schetyna gotów jest pochwalić się podobną kawiaturą równych i nieco wypukłych zębów, sprawiających wrażenie, że można nimi łupać orzechy i otwierać butelki z piwem?! Obydwaj panowie podobnie się zachowują choć w różnych czasach i przestrzeniach. Schettino to czas przeszły dokonany, Schetyna - czas przyszły niedokonany. Jeden poprowadził swój okręt flagowy do katastrofy, drugi swój flagowy okręt - swoją partię do tragedii wiedzie.
Nie będę wylewał łez nad zmierzającą ku swojej podwodnej skale Platformy Obywatelskiej - partii niemieckich lokajów i całkiem polskich aferzystów oraz zegarkowych magnatów zarządzających swoimi państwowymi domenami jak tatar ruską wsią. W końcu ową Platformę tworzyli duzi chłopcy i dojrzałe dziewczyny, z których każde dokładnie wiedziało czego chce. Jeśli ktoś myślał, że nie wiedzieli niech spojrzy na Sawicką i Chlebowskiego - dawne gwiazdy platformerskiegp teatrzyku aferalnego Wyleję łzy nad Polską, którą potraktowali owi panowie i panie jak postaw czerwonego sukna, niczym tak na prawdę nie różniąc się w tej materii od niegdysiejszych magnatów przedrozbiorowych stawiających wielkiego klocka na dobro narodu i chwałę Rzeczpospolitej, mając na uwadze tylko swoje interesy i dla ich realizacji gotowych iść pod rękę przeciwko własnemu krajowi z Habsburgami, Hohenzollernami i najgorszymi ze wszystkich Romanowami.
Schetyna idzie pod rękę z Merkel, a jego pro germański i unijny oportunizm stał się tak nieznośny i zawstydzający, że nawet Joanna Mucha - zatwardziała POlszewicka bojowniczka o to "aby było jak było" gotowa jest zakładać nową partię, byleby by tylko uwolnić się od odium zdrajcy.W ogóle Schetyna zaczyna przypominać wielkiego dzieciaka bawiącego się w błocie z którego kula różne potworki.Nie mam pojęcia czy owa błotna fascynacja to przymus czy wybór pana Schetyny, faktem jest jednak, że z takiego materiału nic porządnego się nie ulepi, a jedynie wzbudzi zażenowanie i chęć opuszczenia jego towarzystwa, co dobitnie zamanifestowała już pani Mucha.
Jeśli Schetynie pozostała już tylko borowina, to należy życzyć mu, żeby choć on od niej wypiękniał i nie cieleśnie, ale duchowo.
Inne tematy w dziale Polityka