Harley Porter Harley Porter
344
BLOG

To, co nas podzieliło - to się już nie sklei!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 3

Takiej frazy, jaką zamieściłem w tytule, w swoim wierszu  odnośnie Tragedii Smoleńskiej, choć wielu, w tym także ja wolę sformułowanie - mordu smoleńskiego, użył poeta Jan Marek Rymkiewicz. Owe tytułowe słowa dotyczyły narodu polskiego, który w obliczu tego, co stało się w Smoleńsku został podzielony na tych, którzy stanęli po stronie zabitego prezydenta i na tych, którzy z jego śmierci robili sobie bekę. Bardzo szybko owe podzielone grupy zamieniły się na patriotów i państwowców oraz na bez ideowych anty narodowych unijczyków nienawidzących własnego państwa. Podział ów w ostatecznej swojej formie  doprowadził do ewolucji owej ostatniej grupy w zwolenników  Polski słabej, serwilistycznej w stosunku do Unii i Berlina, która ugrzęzła w polityce średniego rozwoju, dążącej do pełnej unifikacji z Unią Europejską, a finalnie, całkowicie rozpływającej się w  europejskim państwie federalnym. Druga, zupełnie przeciwstawna grupa, to ci którzy są za Polską silną i narodową, politycznie podmiotową, mającą swoją rację stanu i interesy, rywalizującą z największymi państwami Unii Europejskiej i wykorzystującą każdą okazję do umocnienia swojej państwowości i realnej siły politycznej.

Niestety, zwyciężyli unijczycy! W szale piłowania gałęzi, na której się siedzi, w przekonaniu, że takie, a nie inne decyzję, świadczą o ich politycznej i społecznej wyższości, zaczadzeni wmówioną im postępowością i zwiedzeni przez tzw trzecią drogę, wybrali tych, którzy absolutnie nie mieli ochoty realizować swoich obietnic wyborczych. Jednak nie tylko powyższe aspekty były powodem zmiany politycznej w naszym kraju. Równie ważnym powodem był mental pewnych grup społecznych, ich daleko posunięta polityczna, a często i moralna deprawacja zrodzona z dziesiątek lat komunistycznej indoktrynacji, która wyrobiła zdegenerowane postawy  moralne i polityczne, stające się w drugą naturą tych ludzi. Poglądy te cedowane następnym pokoleniom i nie korygowane przez kolejne rządy post komunistyczne, tworzyły grupy społeczne zdeprawowane, pozbawione elementarnych postaw pro państwowych, nie mówiąc już o obywatelskich czy patriotycznych. A, co gorsza, owa komunistyczna indoktrynacja ich antenatów zrodziła postawy całkowicie antypaństwowe, nastawione na kolaborację z aktualnym zewnętrznym hegemonem i stawianie się w roli lennika, albo zwolennika całkowitej z nim unifikacji . Należy zaznaczyć, że taka poglądowość  dotyczyła ludzi o różnym statusie społecznym i materialnym. Szczególne szkody Polsce przyniosły post komunistyczne tzw elity wywodzące się ze środowisk profesorskich, adwokackich, sądowych czy wyższych partyjnych, przedzieżgniętych w nowych czasach w koła biznesowe.

Wytworzenie się grupy społecznej, nazwijmy ją, całkowicie zewnętrznej, nie utożsamiającej się z własnym państwem i narodem, albo podchodzącej do wartości państwowych i narodowych jedynie jako do okoliczności, w których rozgrywa się ich własny, jednostkowy darwinistyczny egoizm, stało się niepodważalnym faktem. I pusty i bardzo obrzydliwy śmiech mnie nachodzi, kiedy w komentarzach pod notkami czytam o potrzebie nie kopania podziałów politycznych, ale ich zasypywania! To, co nas podzieliło - to się już nie sklei wołam w takich okolicznościach słowami poety. Jak mam się bowiem jednać z tymi, którzy tego pojednania nie chcą, a nie chcą bo musieli by paść przed ołtarzem ojczyzny i posypując głowy popiołem błagać o przebaczenie i ciężko pokutować. Oni nie chcą się kajać i jednać, bo czy czyniły to ich przeklęte, historyczne wzorce - Radziejowscy, Radzieiłłowie, Braniccy, Żewuscy, Potoccy? Czy czynili tak Bieruci, Bermanowie, krwawe Luny czy Jaruzelscy? Nie! Bo zło nie chce i nienawidzi się jednać, bo zło trwa jak stara, zakopana i zapomniana niemiecka mina gotowa eksplodować kiedy najedzie na nią szkolny autobus!

Co robią i jak się deklarują owi pogrobowcy czerwono gwardzistów, ci bezojczyźniani lubownicy galerii handlowych i zwolennicy tego aby było tak jak było czyli czerwono burżuazyjnie i mętnie cwaniacko? Co wypisują różni profesorowie, wygadują adwokaci i przyklejają na pomnik smoleński różni poglądowi i moralni dewianci? Co dzisiaj dzieje się w Polsce? Jak różne współczesne wcielenia niegdysiejszych komunistycznych bandytów nazywających to, co robią demokracją walczącą, zamieniają nasz kraj w jakąś utopię bezprawia i tykającą bombę państwowego i narodowego rozpadu? Jak mamy się bratać że współczesnymi wariantami Brystygierowej, Bermana czy Stefana Michnika oraz całą klasą polackiej tłuszczy, skoro oni pragną dla nas więzień, tortur i śmierci? Tutaj nawet język nie łączy bo owi zaprzańcy postawili znaczenia na głowie i z kłamania zrobili cnotę. Przypominają tolkienowskich Orków, potrafiących splugawić wszystko, nawet mowę! 

Tu wojna domowa już się dzieje, a różowo liberalny zamordyzm szykuje się na na prawdziwy hard core w postaci fałszowania i unieważniania wyborów,  wsadzania na masową skalę za dęte sprawy opozycji do więzień i rozprzestrzeniania jak dżumy - bezprawia, które zatacza coraz większe kręgi dotykając tych, którzy myślą po polsku. Tu już nie ma innej drogi jak twardy opór, jak stawianie kos na sztorc i pochylania głów, aby chronić szczękę, kiedy przyjdzie do bitwy na pięści, albo na kije i pały z tym, którzy stoją tam, gdzie kiedyś stało ZOMO! Nie wiem jak to się skończy, ale wojna już się wydarza, a tam, gdzie walczy prawda z kłamstwem zawsze leje się krew. Ale innej drogi nie ma i dobrze aby uświadomili to sobie wszyscy ci politycy, którzy sądzą, że politycznymi sztuczkami i sejmową retoryką można oszukać diabła, oraz ci, przekonani, że bezobjawowymi, spokojnymi, jak piosenki Mieczysława Fogga, marszami można wywalczyć Polskę. Stało się już tak, że odzyskanie Polski nie będzie kosztować kropli krwi z pogryzionych z wściekłości ust i wykrzyczenia frazy "nie bać Tuska" tylko prawdziwą wojnę z tymi, z którymi nie zrobiliśmy porządku w 1989 roku oraz z zdemoralizowaną przez nich tłuszczą gotową zamordować własne państwo. I im prędzej ta prawda do nas dotrze, tym większa będzie szansa na ostateczne zwycięstwo!

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka