Po waszyngtońskiej zadymie, podczas której pokazano miejsce, pocierajacemu co chwilę nos, roszczeniowemu Zełeńskiemu, reżim Donalda Tuska do niszczenia polskiej gospodarki, polskiej polityki i polskiego narodu, dołożył jeszcze zniszczenie relacji ze Stanami Zjednoczonymi. W tej sytuacji, przy niemal pewnym nie uznaniu wyników wyborów prezydenckich, kluczowym pytaniem staje się, co na to Jarosław Kaczyński, prezes największej, opozycyjnej partii w Polsce?
Jak do tej pory, Prawo i Sprawiedliwość oferuje nam tylko werbalne wzmożenie i, jak ja je nazywam, marsze zombie, podczas których ludzie przesuwają się jak żywe manekiny, starając się aby nawet jeden śmietnik nie został przewrócony, a co dopiero zapalona raca czy wzniesiony bardziej radykalny okrzyk! Przy takim "patriotycznym uniesieniu", Donald Tusk może sobie spokojnie ciągnąć kakao przez słomkę!
Prawo i Sprawiedliwość w stosunku do tego, co się dzieje nie jest nawet reaktywne. Nie ma bowiem jakiejkolwiek czynnej reakcji na deptanie konstytucji i łamanie prawa przez coraz bardziej zdegenerowanego moralnie ( także wizualnie) kierownika. W obecnej sytuacji nie możemy bowiem nazwać reakcją anty tuskową jakąkolwiek działalność opozycji, jaką prezentuje się nam w niezależnych mediach. Ludzi, w tym także opozycyjnych posłów, porywa się z pałacu prezydenckiego, miesiącami więzi, odbiera immunitety, traktuje jako groźnych przestępców, a pan Jarosław Kaczyński i jego drużyna przyjmują to z pokorą i przestrachem szkolnego kujona zapędzonego w róg przez klasowego chuligana, który dodatkowo okrada go ze śniadania i kieszonkowego. Mój Boże, aż trudno na to patrzeć!
Jedynym remedium na obecną sytuację na być wygranie przez Karola Nawrockiego wyborów prezydenckich, których wygrać nie może, bo nie pozwoli mu na to, trzymający w łapach cały aparat represyjno prawny, Tusk! Czy PiS i Kaczyński mają jakiś plan awaryjny jeśli by ziścił się ów czarny, wyborczy scenariusz? A może liczą, że oni sami nie pobrudzą sobie łapek, a całą brudną robotę wykona za nich wujek Sam? Jeśli tak kalkulują, licząc na siły zewnętrzne, to mogą się grubo przeliczyć, bowiem Trum nie działa pod linijkę, ktorą inteligenckim rączuniami podstawił by mu Jarosław Kaczyński. Poza tym, świadczyło by to o tym, że inteligent Kaczyński jest całkowicie bezradny w konfrontacji ze światem polityki, takiej, jaka ona dzisiaj jest, rządzonej przez politycznych neandertalczyków, ludzi bez twarzy, honoru, godności i absolutnie bez genu patrioty ( to ostatnie dotyczy przede wszystkim kierownika).
Co więc będzie? Czy prezesa PiSu i jego zauszników stać na przejście od patriotyzmu teoretycznego i werbalnego do patriotyzmu praktycznego, w którym trzeba stawiać prawdziwe barykady, przestawiać szczęki i najzwyczajniej bić się o własne ideały, nie szczędząc krwi, a może i życia? Czy jeśli owych ludzi nie będzie stać na taki patriotyzm, to aby usprawiedliwić swoje kunktatorstwo i zwyczajny strach, a przede wszystkim całkowitą klęskę za to, co się stało obwiniają naród? Nadeszły czasy, kiedy chcąc zmienić owe potworne paradygmaty, pióro marki Parker, dzierżone w dłoni prezesa, trzeba zastąpić Berettą albo Glockiem, a parlamentarne knucie na krwawy marsz po władzę! Czy jest Pan na to gotów Panie Kaczyński?
Inne tematy w dziale Polityka
