Harley Porter Harley Porter
147
BLOG

Ukraiński prezydent Duda w pogoni za poprezydencką synekurą!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 5

Pomimo ukraińskiego rozpasania w żądaniach, pretensjach i obrażaniu Polski, prezydent Duda cały czas jawi się jako sługa narodu ukraińskiego, niezrażony rozwydrzeniem Zełeńskiego, stacjonowaniu na terenie Polski coraz większej ilości ukraińskich bandytów i przebywaniu na jej terenie tysięcy dekowników. Pan Duda nie widzi, nie słyszy i nie mówi nic, co pokazywałoby jak wielkim obciążeniem dla Polski jest praktyczne utrzymywaniu przez Rzeczpospolitą drugiego narodu!

W Dawoz w swoim przemówieniu, prezydent Duda kilkanaście razy wymienia słowo Ukraina i tylko raz - Polska, wszystko to w wiernopoddańczym  stylu, do jakiego zdążył nas przyzwyczaić i zniesmaczyć! W stosunku do Ukrainy u prezydenta Dudy nie widać żadnej refleksji, żadnego opamiętania się i oprzytomnienia, jakby był przywiązany do jakichś niewidzialnych sznurków, za które pociąga ktoś w Kijowie. Zaczyna mnie dręczyć natrętne pytanie, czy aby czegoś nie mają w owym Kijowie na naszego kieszonkowego Duce?!

Z uporem godnym lepszej sprawy z pałacu prezydenckiego płynie ten sam przekaz, a mianowicie taki, że trzeba zrobić wszystko dla Ukrainy, aby nie mieć Rosjan na wschodniej granicy. Na sam koniec politycznego przekazu upycha się fakty, że Rosjanie już są na naszej wschodniej rubieży, bowiem Białoruś to nic innego jak rosyjska republika, a obwód królewiecki już wprost godzi w Polskę, czyniąc się rosyjskim nowotworem gotowym rozlać się na Rzeczpospolitą. Zupełnie pomija się w politycznym scenariuszach taki, w którym Ukraina podpisuje pokój z Rosją i staje się cierniem w naszym boku.  Roszczeniowa, banderowska, mająca pretensje, co już swego czasu zasygnalizował niejaki Kułeba, do naszych ziem wschodnich (tym bardziej, jeśli Ukraina utraci na rzecz Rosji część swoich ziem). Ukraina przestępcza z tysiącami byłych żołnierzy, wdzierających się na teren Rzeczpospolitej w poszukiwaniu lepszego życia. Wreszcie Ukraina oligarchów, wykupujących rządzoną nieudolnie przez Tuska, Polskę i wprowadzających w nią bandycki chaos i kozackie zasady...

Tak więc prezydent Duda nie widzi tego, a nie widzi, bo albo coś na niego mają, albo jest głupcem, albo jego uwagę przykuwa zupełnie inna sprawa, a mianowicie wygodne umoszczenie się po prezydenturze. Stąd też Dawoz, a nie Waszyngton, bowiem, to w Dawoz można się ładnie zaprezentować europejskim decydentom, porozsyłać polityczne cevałki i załapać na lukratywne stanowisko za setki tysięcy euro. To własnie jest teraz clou posunięć Dudy, to jest dla niego najważniejsze i priorytetowe. Dla tego też palcem nie ruszy w Polsce, choćby się ona waliła, bo bez spiny chce się dowieźć do końca kadencji i razem ze swoją milczącą żoną urychtować sobie jakąś własną wieżyczkę z kości słoniowej i mieć tam, gdzie kończą się plecy Rzeczpospolitą z jej problemami!

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka