Harley Porter Harley Porter
223
BLOG

Czas dopaść dyktatuska!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 13

Jak sparciała płyta paździerzowa sypie się władza Donalda Tuska! Jego uprawianie władzy coraz bardziej przypomina izolowanie się od świata zewnętrznego i zamykanie w bunkrze własnych fobii, uprzedzeń i podejrzeń oraz "kierowanie" pracami rządu, zupełnie ogłupiałego i spanikowanego, za pomocą wściekania się, kłamstw - coraz bardziej piramidalnych  i absurdalnych, oraz przez łamanie prawa i przymuszanie do tego innych! Jego skomlenie o unijno niemieckie wsparcie, które jest odwrotnie proporcjonalne w stosunku do spożywania przez Donalda Franciszka Tuska drogich win importowanych, zaczyna być słyszane na ulicy!

Jak miecz Demoklesa wisi nad Donaldem Franciszkiem rozpoczynająca się niebawem prezydentura Trumpa i nie ma przed nią rozsądnej ucieczki bo słowa, takie a nie inne, zostały wypowiedziane, strzelanie w plecy obecnemu prezydentowi USA się dokonało, a polskie prawo i konstytucją zostały podeptane! Jakby się nie obrócić pomarszczony, rudy tyłek zawsze z tyłu, a Trumpowi już polerują lakierki z ostrym szpicem, którymi będzie w owe dupsko zapodawał!

Larum grają, a szczury szykują się do ucieczki z uśmiechniętego statku. Opozycja twardnieje jak kostka brukowa, a naród szykuje widły i pochodnie. Człowiek przyzwoity, nawet jeśli jest z POwskiej opcji, na szczęście tacy też się zdarzają, stara się nie wymieniać nazwiska "Tusk" z obawy, że przyniesie ono sakrameckiego pecha. Nawet owi najwierniejsi i najtwardsi wyznawcy, jak choćby ci plujący na pomnik smoleński podczas każdej miesięcznicy, stają się coraz bardziej zdesperowani i  szaleni, coraz bardziej przypominający jakichś wyjątkowo parszywych mutantów z tanich filmów o post apokaliptycznym świecie!

Wszystko to cuchnie ponurą dekadencją  i czymś na podobieństwo upadku Republiki Weimarskiej. I nie ma już "Tryumfu woli", o ile był kiedykolwiek, tylko "Narzeczona Frankensteina" która wrzeszczy z przerażeniem, widząc w jakie łapy się dostała! Sprawa dobiega do końca i i zaczyna domagać się konkretnych działań, tak, jak "dojrzały" wrzód, który z podskórnej, niewidocznej boleści, zamienił się w żółto czerwony stożek i nadaje się do przecięcia i dokładnego oczyszczenia rany. My, ludzie którym zależy na Polsce powinniśmy wiedzieć, że do przecinania politycznych wrzodów i oczyszczania ran zadanych przez uśmiechnietych łajdaków, wzmiankowane przeze mnie wyżej, widły i pochodnie nadają się najlepiej!

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka