Harley Porter Harley Porter
239
BLOG

Jakaś głowa kiepska, musi być z Witebska, a może z Gdańska?!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 12

Powiedzenie pana Zagłoby dotyczyło, jak wiedzą wszyscy miłośnicy Trylogii, Pawła Sapiechy późniejszego Hetmana Wielkiego Litewskiego. Innym powiedzeniem Zagłoby było - "pokpił głową". I choć obu tych figur retorycznych nie można bezpośrednio przyłożyć do obecnie panującego nam premiera, uchodzącego przecież za niezłego cwaniaka i szelmę, to przecież, coraz częściej jego zachowanie, mowa ciała i retoryczny sztafarz, każą nam zadawać pytania o stan umyslu sympatyka Merkel i tego, który staje na baczność przed unijną Urszulą.

Drobne sprawy! Trzęsące się ręce, wzrok - przebiegający szybko i płochliwie po  pierwszym i drugim planie. Niepokój, emanujący z każdego gestu, wreszcie późno nocne i internetowe komentarze  mające w sobie trzy czwarte z trolla i jedną piątą z zapalonego konsumenta drogich win tuż nad ranem, każą mi podejrzewać, że ten, który obiecał nam, że będziemy mieć więcej w kieszeni, że będzie taniej w polskich sklepach i lepiej w każdym polskim domu, ma poważne problemy emocjonalne, a jego psyche zaczyna przypominać niemiecką wurst zbyt długo leżącą na słońcu!

Do tego wszystkiego w premierze, który w kampanii naobiecywał cuda wianki, coraz bardziej można dostrzec kompleks oblężonej twierdzy, alienowanie się od świata zewnętrznego i jak ognia unikanie mediów mu nie sprzyjających. Otoczenie zewnętrzne Polski także nie sprzyja dobrej kondycji herr Tuska. Kruszenie się liberalno lewackich rządów. Kryzys władzy w Niemczech, Francji i Austrii, a przede wszystkim dojście do władzy Donalda Trumpa. Wszystko to, widać to gołym okiem, bardzo źle wpływa na emocjonalność naszego premiera, a bębenka podbija jeszcze jawny już konflikt z Węgrami i nie zaproszenie "naszego" Donalda na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa. Jeśli do tego dołożyć pogłoski o pozwie na 16 ml dolarów jakie 47 prezydent Stanów Zjednoczonych chce złożyć przeciwko Tuskowi za nazwanie go rosyjskim agentem, to furkotanie zwieraczy tego ostatniego, staje się więcej niż pewne!

Rozpadające się jak domek z kart wsparcie dla dyktatorskiej i anty demokratycznej polityki Donalda Franciszka, rosnący wewnętrzny opór w Polsce, fatalne wyniki gospodarcze i kruszący się prawno sadowniczy mur, którego przejawem jest decyzja o wypłacie Prawu i Sprawiedliwości środków na działalność partii, stają się przyczyną potwornego stresu z jakim musi mierzyć się ten, który uważał polskość za nienormalność. Nawet nie chcę domyślać się jak wielką musi być pokusą, aby w takiej emocjonalnej sytuacji wspomóc się pewnymi środkami łagodzącymi, zakupionymi w sklepie z drogimi winami albo uzyskanymi od starego druha Bartłomieja Sienkiewicza!

Wszystko to nie wróży dobrze Tuskowi, za to bardzo dobrze wróży Polsce. Widać, że kierownik zaczyna emocjonalnie się rozpadać, podobnie jak cała struktura jego rządów. Donald Tusk nie tylko przestał ogarniać (o ile kiedykolwiek ogarniał) Polskę, ale nie ogarnia już tego, co dzieje się w rządzie, a nawet w jego kancelarii. Zarządza wrzaskiem i wściekaniem się, które to pokrywają stres tak gruby jak lina holownicza statku. Obawa przed przyszłością, która ma kolor więziennych murów, dławi go jak astma Radziwiłła, odbierając zdrowy rozsądek, a polityczną kalkulację zamieniając w ciąg chamskich i ordynarnych decyzji, upodabniający obecnego premiera do coraz bardziej szalonego i zdesperowanego trolla! Wiatry zmian zaczęły już wiać, a dla Tuska ich odgłosy są jak wycie skradającego się do jego łóżka wilkołaka! Ale pocieszę Premiera, to nie wilkołak się do niego zbliża tylko sprawiedliwość! 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka