Bandytyzm Donalda Tuska rozkręca się niczym aktorka filmów porno po pierwszych piętnastu minutach. Teraz, używając porównania z branży filmów dla dorosłych, jedzie na dwie ręce i na otwór gębowy. Inny otwór zajęty jest trzepotaniem zwieracza przed odmachnięciem się w jego rudą koafiurę Ameryki Trumpa! W każdym razie Tusk na dwie ręce i otwór werbalny wykonuje zadania zniszczenia polskiej państwowości i uderzania w narodową wspólnotę oraz wytępienia opozycji!
Już ogłosił, że mimo iż Państwowa Komisja Wyborcza wbrew intrygom jednego z jej członków - porno grubasa Kalisza vel Grucha, uznała sprawozdanie wyborcze Prawa i Sprawiedliwości żadnych pieniędzy dla PiSu nie będzie! Nie i wuj!
Tusk niczym alpinista wchodzący na coraz wyższe, górskie odcinki, wspina się na kolejne poziomy bezprawia i już nie politycznego, ale kryminalnego terroru, wypełniając znamiona kolejnych paragrafów kodeksu karnego i pokazując jak w polskich warunkach rozwija się bezwzględna dyktatura! Dzieje się to przy akceptacji innych bandytów, tych z Unii Europejskiej, choć jak się wydaje, zaczynają mieć oni potężne problemy z własnymi elektoratami.
Zagarnięta telewizja, prokuratura, odcięcie od finansowania trybunał konstytucyjny. Odbieranie immunitetów posłom opozycji, fingowane procesy karne i wprost zapowiedzi sfałszowania wyborów prezydenckich. Setki milionów przekazane Kulczykowej na niszczące krajobraz, zabijające ptaki i całkowicie nieefektywne wiatraki, a właściwie, przekazane wuj wie na co. Dziesiątki milionów przekazane na iluzoryczne wspieranie powodzian, a właściwie przekazane też wuj wie na co! O niszczeniu gospodarki i mordowaniu szans rozwojowych pisałem już tyle razy, że moje słowa wryły się pewnie w matrycę telefonu...
Trudno przewidzieć, jakie będą kolejne kroki bandyty dla niepoznaki nazywanego premierem, z pewnością jednak trzeba liczyć się z eskalacją. Być może będzie to uderzenie w NBP i próba przejęcia złota w nim zgromadzonego? Może prowadzone na dużą skalę pozbawiania immunitetów posłów opozycji, fingowane procesy, areszty wydobywcze, a wręcz zdelegalizowanie Prawa i Sprawiedliwości. Wielce prawdopodobnym jest, że w związku z rozszerzającym się kryzysem polityczno parlamentarnym Tusk ogłosił stan wyjątkowy i do końca zdelegalizuje wszystkie instytucje demokratyczne, przejmując pełną, dyktatorską władzę w konwencji białoruskiego batiuszka?!
W takiej sytuacji zadziwiająca jest bierność opozycji, która krzykiem i piórnikiem chce powstrzymać bandytę będącego u władzy. Jak na dłoni widać, że inteligent z Żoliborza jest całkowicie bezradny w starciu z politycznym grasantem! To zupełnie tak jakby kauzyperdę wystawić przeciwko Iwanowi Drago. Wynik z góry przesądzony! Zamiast więc w porozumieniu z Solidarnością przygotowywać różne formy protestu i organizować dynamiczne manifestacje, w których ludzie świadomie będą konfrontować się z juntą, Jarosław Kaczyński bierze na przeczekanie licząc, że przeżyje reżim Tuska, który załamie się pod wpływem okoliczności zewnętrznych.
Nic bardziej mylnego! Okoliczności zewnętrzne to wielka, powolna maszyna, a siła inercji obecnego lewacko liberalnego systemu wspierającego Tuska, zanim przestanie działać upłynie wiele wody w Bałtyku. W tym czasie ów rudy, niemiecki prowokator zmarnuje nam Polskę! Już za chwilę, w nadchodzącym roku okaże się czy PiS odebrał historyczną lekcję, ale także czy my sami taką lekcję zaluczyliśmy. W nowym roku składam więc Państwu życzenia, korzystając z nieco zmienionego, bilbordowego hasła pewnego (takiego) syna milicjanta - Polacy pokonamy to zło! Wygramy z dyktaturą! Nie bać Tuska!
Inne tematy w dziale Polityka