"Uwielbiam" kiedy prezes Prawa i Sprawiedliwości oraz wszyscy ważniejsi funkcyjni tej partii w swojej politycznej retoryce zachowują się tak jakby w parlamencie i rządzie obowiązywały ustalone, poparte konstytucją zasady, a sądownictwo posługiwały się linią i zasadą prawa. Oczywiście, po stronie dzisiejszej opozycji mastępuje werbalne wzburzenie i katonowskie zaciskanie pięści odnośnie tego jakie decyzje podejmuje i jakimi kryteriami kieruje się większości rządząca ze swoim "kierownikiem" na czele, ale korzyść z tego taka jak strzelanie z korkowa do nacierających z prawdziwymi, nabitymi prawdziwą amunicją Mosinami, czerwonoarmistów!
Mam wrażenie, że cała PiSowska opozycja, mimo tego, co w ostatnim roku stało się z polską demokracją, nadal wierzy, że rządzących Polską POwskich przestępców, można pokonać na drodze demokratycznego parlamentaryzmu oraz w oparciu o konstytucję i ustawy! Nawet, jeśli opozycja organizuje marsze sprzeciwu, wyglądają one, o czym pisałem wielokrotnie, jak marsze otępiałych, oflagowanych zombie, którym w każdej chwili można przestawić zwrotnicę i poprowadzić ich na boczne tory. Kaczyński cały czas Parkerem (pióro) chce walczyć z tuskową, nabitą gwoździami pałą bejsbolową! Nie trzeba być politycznym komentatorem aby przewidzieć skutki takiego starcia.
Rządząca Polską różowa czerwona bandyterka już wprost z coraz mniejszą ostrożnością, niemal literalnie, mówi o nie uznaniu nadchodzących wyborów, jeśli ich wyniki nie będą po myśli Platformy Obywatelskiej i jej koalicjantów. Na marginesie, można załamywać ręce, jaką to drogę przebyło PO, od partii chrześcijańsko prawicowej do formacji lewacko bandyckiej. Niestety, ta konstatacja w żaden sposób nie rozwiązuje problemu przekształcania Rzeczpospolitej w państwo bezprawia, rządzone ukazani jednego, zdegenerowanego polityka, który podporządkował sobie parlament i resorty siłowe, za pomocą których niszczy polską państwowość, gospodarkę i zasady demokratycznego państwa.
Tusk już nie odda władzy, tym bardziej, że w tym patologicznym, politycznym trwaniu wspierają go podobni mu bandyci z komisji europejskiej i lewacko zdegenerowana część europejskich parlamentarzystów. Poza tym, Tusk absolutnie nie dopuszcza możliwości pójścia do pierdoła albo, co gorsza, jeśli dopadli by go sprzedani Unii i Niemcom Polacy, zadyndania na przy sejmowej latarni. Jestem ciekaw, czy tuskowy przekaz, że raz zdobytej władzy już nigdy nie odda, dotarł do prezesa? A może inteligent z Żoliborza nadal wierzy, że przeprowadzając zgodnie z parlamentarną i polityczną sztuką, prezydencką kampanię wyborczą, osadzi Karola Nawrockiego na prezydenckim fotelu, a Tusk zaakceptuje taki stan rzeczy jakby chodziło o wychędożenie przez posła Bielana dość chętnej wice minister Zielińskiej? Jeśli Jarosław Kaczyński w to wierzy, oznacza, że nadal próbuje wygrać minioną wojnę. Ta współczesne, polityczna, jaką wydał Polsce Tusk, jest zupełnie inna i niespotykanie krwawą, a pytanie brzmi następująco: czy prezes dorósł i zmężniał na tyle, aby ją prowadzić i wygrać?
Cały czas zachodzę w głowę, myśl ta prześladuje mnie jak strach przed prawdziwą wojną, co zrobimy jeśli uśmiechnięta Polska skręci nam wybory, a to, że tak zrobi - jest niemal pewne, To, co się dzieje, niczym jakaś piekielna, chemiczna reakcja, zaczyna upodabniać współczesną, polityczno społeczną atmosferę do tej z zeszłego wieku, tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Mam wrażenie, że zbliżają się czasy, w których okaże się, kto jest Polakiem, a kto, jak deklarują się niektórzy z tych po drugiej stronie, Europejczykiem pochodzenia polskiego. Zbliżamy się do przesilenia, które doprowadzi do starcia ludzi, mających w duszy orła białego z tymi, którym do ich bez ojczyźnianych dusz przybito unijne gwiazdki. Zachodzę w głowę do czego to wszystko doprowadzi i jak bardzo nam, którzy w sercu mają Polskę zależeć będzie aby tą Polskę ocalić?
Inne tematy w dziale Polityka