Reklamy otwierające się z częstotliwością strzelającej pepeszy, wchodzące w najbardziej drażliwych momentach. "Iksy" tych reklam pochowane w dziwacznych miejscach, tak aby jak najtrudniej było je zamknąć!
Treści, idące powoli ale nieubłaganie w stronę liberalno lewackiej, z każdym dniem coraz bardziej wypaczające dotychczasowy charakter Salonu, kontestujące bardziej prawą stronę i litościwym milczeniem pomijające lewackie bagienko, w którym coraz bardziej grzęźnie nasza Ojczyzna!
Taka jest dzisiaj szata Salonu, który Sławomir Jastrzębowski najpierw przejmując od Janków, przekazał w ręce obecnego właściciela, który z pewnością prawicowym wartością kłaniać się nie będzie!
Wszystko, w Salonie zmierza tam, gdzie zmierza Polska, czyli ku ciemnej stronie politycznego rozdania i przewartościowania dotychczasowych paradygmatów, na której to drodze, ci w których rękach jest salon, czują się jak ryby w wodzie!
Inne tematy w dziale Polityka