Zachód oślepł na łamanie prawa i autorytarne, idące prostą drogą ku dyktaturze i satrapi rządy Donalda Tuska. Jak się okazuje terror jaki prezentują rządy liberalnej demokracji, jest czymś najzwyczajniej akceptowalnym, a nawet wspieranym przez elity zachodnich decydentów, co jest wyjątkowo złą wiadomością dla sił patriotycznych w naszym kraju.
Jak się bowiem okazuje, słabnąca, przez zamierzone i dywersyjne działania rządu Tuska, Polska nie tylko mierzyć się musi, z wrogiem wewnętrznym, ale także zmaga się z agresywnymi, pragnącymi dyskredytacji Polski i zepchnięcia jej do poziomu podległego obszaru, wrogami zewnętrznymi. Targowickie czasy powracają tylko w nowym anturażu, w którym kontusze zastąpiły garnitury od Bossa, a karety - drogie limuzyny o przyciemnianych szybach. Jedynie jurgielt i korupcja, nepotyzm i służalczość pozostały te same.
Ci, którzy do tego dopuścili - rodacy wybierający Tuska, mimo tego co się dzieje, a więc mimo spadających wyników gospodarczych, rosnącego bezrobocia, likwidacji wielkich projektów cywilizacyjnych oraz destrukcji zatrudniających tysiące ludzi spółek skarbu państwa, a także niszczenia polskiej nauki i szkolnictwa, a co najgorsze łamania prawa i deptania konstytucji, ludzie ci cały czas popierają rząd, który im to wszystko zafundował, bowiem łatwiejszym jest dla wielu znieść kaganiec i szpicrutę niźli przyznać się do tego, że dokonało się tak piramidalnie złych i głupich życiowych wyborów. Ot mechanizm psychologiczny działający w sektach!
Na to wszystko nakłada się słabość sił opozycyjnych. Były one słabe już wtedy, kiedy trzymały władzę. Bojące się Unii, po cichu kolaborujące z nią i oddające po plasterku, na zasadzie salami władzę nad Polską unijnym komisarzom, do czego do tej pory nie chcą się przyznać! Niepotrafiące zreformować sądownictwa i sypiące pieniędzmi wrażej propagandzie, tu szyderczy ukłon w stosunku do wicepremiera Glińskiego, obdarowującego grantami i dotacjami kulturę a'la Stuhr i Krysia Janda, która biorąc pieniądze ciepłą łapką, głosiła wszem i wobec, że ten sam Gliński sra jej na głowę!
Podobnie teraz, opozycja wydaje się sprawcza jak nie nabita dubeltówka! Mimo sytuacji tak złej, jakiej Polska nie zaznała od czasów wojennych, sił prawicy nie stać na podjęcie stanowczych działań! Mimo łamania przez Tuska i jego rząd prawa na skalę nie mającej sobie równej w całej Europie i w dużej części Świata, opozycja parlamentarna oraz środowiska patriotyczne nie umieją i jak się wydaje tak na prawdę nie potrafią się zdecydować aby podjąć próbę obalenia satrapi i przywrócenia demokracji.
Nie ma osobowości! Jajko z którego mógłby się wykluć mąż opatrznościowy dla Polski, ojciec narodu i człowiek, który zepchnął by Donalda Tuska w otchłań więziennych doznań, a Ojczyznę cofnął z drogi ku zatracaniu, pociągając ją ku wielkości, jeszcze nie zostało rozbite i nawet nie wiadomo czy wogóle istnieje kura która je wysiaduje. Wojsko, mogące być miejscem narodzin takiego człowieka zdaje się być całkowicie bierne, a generalicja coraz mniej mająca cokolwiek wspólnego z honorem, uległa Tuskowi. Środowiska prawicowe to w większości zgrane karty, a sam prezes po ostatniej pięciolatce jego aktywności, całkowicie zatracił atrakcyjność, bowiem z pociągu Ojczyzna wysiadł na przystanku partia! Chcę jednak wierzyć, że w naszej aktualnej historii jest wyznaczone specjalne miejsce na takiego zbawcę narodu i że czeka on w blokach startowych aby odegrać swoją rolę. Żywię bowiem przekonanie, graniczące z pewnością, że bez niego się nie obędzie!
Inne tematy w dziale Polityka