Harley Porter Harley Porter
315
BLOG

Ministra jest gościnią w Ukrainie!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 9

Może nie w jednym ciągu, tak jak przedstawiłem to w tytule notki, ale za to w jednej stacji radiowej, usłyszałem kilkakrotnie owe koszmarki słowne, od których lingwistom puchną uszy! TOK FM, bo o niej mowa, stało się stacja radiową, stawiającą sobie za punkt jakiegoś dewiacyjnie pojmowanego honoru, aby stać się pierwszą rozgłośnią radiową, w której językowa poprawność polityczna zostanie doprowadzona do czystego absurdu.

Skoro profesor Madej z Uniwersytetu Warszawskiego, dla wielu - uczelni wiodącej, wbrew Bralczykowi i Miodkowi, znanym językoznawcą, także profesorom, wielokrotnie wypowiada frazę "w Ukrainie", a nie tą właściwą "na Ukrainie", to zwykły redaktor ośmiogwiastkowej stacji, nie ma najmniejszego problemu aby z gościa płci żeńskiej zrobić jakąś koszmarną goscinię, bowiem to aby przedstawić siebie i rozgłośnie jako liberalno lewacką jest dla niego ważniejsze niż trzymanie się zasad zdrowego rozsądku, bowiem te, przeznaczone są dla, tracących jego zdaniem społeczne znaczenie, prawicowych kołtunów!

Niestety "ministra" zyskuje popularność także w prawicowych mediach. Ostatnio usłyszałam jak jeden z braci Karnowski szermuje na prawo i lewo tym określeniem, co momentalnie, być może nieco od czapy, podważyło moje przekonanie o szczerości jego poglądów politycznych. Zresztą to nie tylko to! Bracia Karnowscy, tak jak wielu innych prawicowych dziennikarzy nie używa już starego, dobrego i jak najbardziej prawidłowego słowa - homoseksualista (jedynie Rafał Ziemkiewicz jeszcze nim operuje), tylko nazywa ludzi dotkniętych tą dewiacją - gejami -wesołkami, choć dalibóg, niech mi ktoś wyjaśni, co w analnym wzmozeniu dwóch owłosionych dupsk jest takiego wesołego?!

Skoro więc dla redaktora Karnowskiego nie ma problemu z gejem, jak widać, nie ma też problemu z ministrą, jak zapewne nie będzie żadnej zagwozdki z kolejnymi elementami  nowomowy, która staje się jakby anty mową, owych lewacko antychrzescijańskich środowisk, takim ich "mówieniem językami" które ma wprowadzić kolejny element zamętu w życie naszego społeczeństwa. O ile można zrozumieć tą ich walkę z tym co tradycyjne i normalne, w końcu każda teza ma swoją anty tezę, to nie do przyjęcia jest to, że do niszczenia tradycyjnego widzenia świata, przyczyniają się językowo także prawicowi dziennikarze!

Na razie jednak TOK FM wiedzie prym w owym "mówieniu językami" zresztą przykład idzie z góry, bowiem sam rudy Ukochany Przywódca , jako awangarda europejskich standardów poprawności politycznej, nie ma z tym najmniejszych problemów. Więc, jak widać, "ubogacenie" społeczeństwa, jego niezwykła przemiana z żelazno drewnianej (niestety, złotą ona nigdy nie była) polskości na tombakową europejskość, dokonuje się także w ten sposób, poprzez zmianę języka, zamianę jego szlachetnego brzmienia w komiczny bełkot posługujący się słownymi dziwolągami, które urągają zdrowemu rozsądkowi i powadze polskiej mowy. Dzisiaj to zmiany mowy, dodanie do niej tzw  feminatywów i wprowadzenie niepoprawnych zwrotów, wbrew gramatyce i przeciw logice, ale za to z liberalnym nakazem i obowiązkiem politycznej poprawności. To dzisiaj! Jutro zaś, pod groźbą sankcji, zabronią nam myśleć jak wolny Polak, a pojęcia wzbudzające w nas dumę narodową, budujące wiarę i przywiązanie do biblijnych oraz tradycyjnych wartości, obłożone zostaną więzienną anatemą!

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka