Na wstępie! Porównanie Tuska do Jaruzelskiego, nie powinno być dla tego pierwszego ujmą. W końcu wielki tuz lewackiego liberalizmu i tuskowy totumfacki Adam Michnik, obściskiwał się z tym drugim, obśliniał go swoimi jąkajacymi pocałunkami i prawie mu łaskę robił. Zaś Borysław Budka - jedna z najbardziej obrzydliwych, pierwszo liniowych postaci partii zdrady narodowej, obiecywał UBekom powrót do dawnych, wysokich emerytur. Tak więc, naprzód Słońce Peru! Zielony mundur, czarne okulary i do boju, utrwalaj się w pamięci potomnych jako siewca liberalno lewackiego terroru, niemiecki agent i likwidator Państwa Polskiego!
Okutanemu przez Unię Europejską, napchanemu jak gęś kluchami, obietnicami o unijnych apanażach i zaszczytach, ryżemu nie w głowie pro państwowe inklinacje. Nigdy ich nie miał! Pro państwowość, ten typ z pod ciemnej gwiazdy, zawsze widział jako karierą osobistą i własne, wygodne umoszczenie w strukturach władzy. Ów malarz kominów (choć diabli wiedzą, co on tam malował i czy wogóle coś malował) ma mentalność magnata kresowego, utożsamiającego dobro Rzeczypospolitej z dobrem własnego rodu, a właściwie ze swoim dobrem, bo co do własnej rodziny wydaje się on wyjątkowo dysfunkcyjnym. Tusk to idealny materiał na kolaboranta, na takiego marszałka Pétaina pełnego patriotycznych frazesów, a faktycznie kolaborującego z wrogami Rzeczypospolitej.
Dzisiejszy świat poprzestawianych wartości, terroru poprawności politycznej oraz lewackiego zadęcia, to idealne środowisko dla Tuska. Już dawno skończyły się czasy i odpowiedzialności za własne słowa, a świat i Europa nie mają siły ani ochoty aby rozliczać polityków z ich czynów. To znakomity czas dla indywiduów pokroju owego rudego polaka bezobjawowego. Za europejski splendor i własną, prywatną wieżę z kości słoniowej, można sprzedać kraj i naród, tym łatwiej, że polityczne bytowanie bez sumienia, przyzwoitości i skrupułów trenowało się od najmłodszych lat! Można nawet zostać dyktatorem byle by tylko umiejętnie posługiwać się frazesami i obłudą. Wreszcie, można też przelać krew, do czego Tusk powoli dojrzewa, byle w imię "europejskich" ideałów i demokracji, koniecznie - liberalnej. Ów unijny pomocnik w demontażu Polski już wszedł na tą drogę powolnego odbierania nam wolności. Na razie przygotowuje uchwały norymberskie..., tfu - sejmowe, i oswaja społeczeństwo obietnicami podwyżek, już i tak zmodyfikowanych i przesuniętych w czasie, oraz bombarduje pokrętną sofistyką w wałęsowskim stylu - bycia za, a nawet przeciw, tyle tylko, że podlaną retoryką i mętnym ale skutecznym wazeliniarstwem. Wszyscy jesteśmy w sytuacji powolnie gotowanej żaby, a owe ósme cudo znów na rudo, pilnuje tylko abyśmy wiedzeni jakimś jasnowidzeniem nie wyskoczyli z garnka.
Nie będzie czołgów na ulicach ani stalowych koszy z palącym się w nich węglem, przy których grzeją się żołnierze. Wrogie przejęcie odbywa się w ciszy, a TVNowcy uklepywacze nastrojów już przyjęli od człowieka, który się księdzom nie kłania, zlecenie na uspokojenie narodu. Wszystko toczy się tak jak w tysiąc sześćset pięćdziesiątym czwartym roku pod Ujściem, kiedy to postanowiliśmy przestać być Polakami i zostać Szwedami! Teraz dzieje się podobnie! Polactwo, używając terminologii niejakiej Jandy, nasrało na własną wolność oddając się poprzez ręce rudego kolaboranta Unii, a praktycznie Niemcom jako kolejny ich land. Prawo i Sprawiedliwość, mając w ręku złoty róg wolności posiało go gdzieś pomiędzy interesami partii, a morawiecką polityką unijną, okazując się niegodną rządu dusz Polaków. Teraz PiSowska wierchuszka kładzie się Rejtanem pod drzwiami telewizji polskiej, spod których, przerobieni już na tuskową modłę, policjanci wyniosą ich i zapakują do radiowozów i wywiozą - część, z dużym prawdopodobieństwem, do aresztów wydobywczych.
Oj panie Kaczyński, miałeś pan złoty róg...
Inne tematy w dziale Polityka